Wydrukuj tę stronę
środa, 01 sierpień 2018 00:00

Likwidacja urzędu burmistrza i utworzenie Prezydiów Miejskich Rad Narodowych (1950 - 1973)

Autor: 
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Likwidacja urzędu burmistrza i utworzenie Prezydiów Miejskich Rad Narodowych (1950 - 1973)

Następcą Mariana Janczewskiego na stanowisku Przewodniczącego Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w latach 1952 - 1953 był Zygmunt Szczepankiewicz. Pochodził z Radomskiego. Później był sekretarzem Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Kartuzach.

W latach 1953 - 1954 Przewodniczącym Prezydium Miejskiej Rady Narodowej był Rudolf Kiryk. Sprawował tę funkcję przez kilka miesięcy. Było to zależne od ogólnej polityki państwa. W tym okresie zmarł Józef Stalin i polityka zaczęła się
stopniowo zmieniać. W tym czasie - chcąc podtrzymać na duchu Kaszubów zawsze wiernych Kościołowi - przyjechał do Kartuz w dniu 20 kwietnia 1953 r. Prymas Polski ks. Kardynał Stefan Wyszyński. Dla miasta było to wydarzenie bardzo uroczyste i niezwykle doniosłe. W połowie czerwca tego roku ówczesny ks. proboszcz Ignacy Stryszyk witał młodego ks. Karola Wojtyłę z Krakowa, który z turystyczną grupą młodzieży odwiedził nasze miasto i okolice. Nikt wówczas nawet nie przypuszczał, iż po 25 latach znany on będzie w świecie jako papież Jan Paweł II.
W okresie - tzw. „odwilży politycznej” - Przewodniczącym Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Kartuzach wybrany został Konrad Drywa. Urodził się w dniu 2 lutego 1913 r.. Był on sekretarzem Zarządu Gminnego w Sierakowicach, a w latach 1954 - 1959 był Przewodniczącym Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Kartuzach. Następnie był Prezesem Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” w Sierakowicach. Zmarł w dniu 14 października 1989 r. i pochowany został na cmentarzu parafialnym w Sierakowicach.
Był to okres, w którym polityka państwa polskiego musiała ulec zmianie, co miało prowadzić do normalizacji życia. W 1956 r. wystąpiły wydarzenia na Węgrzech, a w Polsce w Poznaniu. Partia musiała zmienić swój kurs polityczny. W Kartuzach zmiany na stanowiskach administracji państwowej dokonały się znacznie później.W Muzeum Kaszubskim zachowała się fotokopia pewnego ważnego wówczas dokumentu z 1955 r.. Jak w nim napisano:
„Miejska Rada Narodowa w Kartuzach z okazji 10 lecia wyzwolenia miasta Kartuz z pod okupacji hitlerowskiej przez Armię Radziecką i Ludowe Wojsko Polskie nadaje Marszałkowi Polski Konstantemu Rokossowskiemu Obywatelstwo Honorowe miasta Kartuz. Kartuzy, dnia 10 marca 1955 r.. z okazji 10 rocznicy wyzwolenia Kartuz”.
W dniu 22 września 1955 r. do Kartuz nadeszło - zapewne z niecierpliwością oczekiwane - pismo skierowane do Przewodniczącego Prezydium Miejskiej Rady Narodowej Konrada Drywy, w którym czytamy:
„Akt nadania mi honorowego obywatelstwa m. Kartuz otrzymałem, za który serdecznie dziękuję.
Przyznane mi wyróżnienie przyjmuję jako dowód uznania i wdzięczności dla Ludowego Wojska Polskiego, które obok niezwyciężonej Armii Radzieckiej, w zaciekłych bojach z niemieckimi najeźdźcami, bohatersko walczyło o wyzwolenie ziemi pomorskiej i całego narodu polskiego z niewoli hitlerowskiej.
Jednocześnie życzę Miejskiej Radzie Narodowej i ludności pracującej m. Kartuz jak najlepszych wyników w pracy nad rozbudową i dalszym rozwojem swego miasta dla dobra jego mieszkańców i naszej Ojczyzny - Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.
Podpisał - Wiceprezes Rady Ministrów i Minister Obrony Narodowej Konstanty Rokossowski - Marszałek Polski”
(AMK Kartuzy, sygn. AH/189/MKK., f. 2.).
Był także dalszy ciąg tej - nieznanej zapewne w mieście - historii.


W dniu 5 sierpnia 1968 r. w związku ze śmiercią K. Rokossowskiego Przewodnicząca Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Kartuzach w latach 1962 - 1969 Maria Potoczek przygotowała do Moskwy na Kreml pismo kondolencyjne. To pismo jednak nigdy nie zostało wysłane, gdyż oryginał i kopia znajdują się w Muzeum Kaszubskim. I chociaż zostało ono podpisane i opieczętowane, znajduje się w nim błąd i zapewne dlatego - nie zostało wysłane. Na identycznej kopii tego pisma - błędu nie ma. Nie ma też bezbłędnego oryginału. W piśmie z Muzeum czytamy:
„Towarzysz Przewodniczący Rady Ministrów Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich Moskwa Kreml. Miejska Rada Narodowa oraz spoleczeństwo miasta Kartuz s k l a d a j ą - (podkr. w oryg. – N. M.) Władzom Państwowym Związku Radzieckiego i Rodzinie Zmarłego wyrazy serdecznego żalu i głębokiego współczucia z powodu zgonu Towarzysza Konstantego Rokossowskiego Marszałka Związku Radzieckiego i Marszałka Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.
Miejska Rada Narodowa w Kartuzach jako wyraz wdzięczności za oswobodzenie miasta Kartuz spod jarzma niewoli hitlerowskiej w roku 1955 nadała Towarzyszowi Marszałkowi Konstantemu Rokossowskiemu
o b y s w a t e l s t w o H o n o r o w e m i a s t a K a r t u z - (podkr. w oryg. - N. M).
Społeczeństwo miasta Kartuz stale zachowa w pamięci Towarzysza Marszałka Konstantego Rokossowskiego jako Bohatera Związku Radzieckiego i Przyjaciela Narodu Polskiego. Kartuzy, dnia 5 sierpnia 1968 r. (Ibidem, f. 3.). Za Prezydium Miejskiej Rady Narodowej podpisała mgr Maria Potoczek - Przewodniczący Prezydium.
Jak jest mi wiadomo, na pogrzeb marszałka Rokossowskiego do Moskwy pojechać miała Przewodnicząca Prezydium MRN wraz z 2 osobami towarzyszącymi, gdyż otrzymała zaproszenie. Czy wyjazd doszedł do skutku - trudno określić. Relacje są sprzeczne. Oryginał pisma znajduje się w Muzeum Kaszubskim, więc nie został do Moskwy dostarczony. W związku jednak z widocznym błędem maszynowym istnieje prawdopodobieństwo, że pismo zostało napisane po raz drugi - tym razem bezbłędnie - i dostarczone przez kartuską delegację w Moskwie.
Kolejnym Przewodniczącym Prezydium Miejskiej Rady Narodowej został w latach 1959 - 1961 Paweł Łabuda. W tym okresie wybudowano i oddano do użytku nowy Szpital Powiatowy im. dr Aleksandra Majkowskiego. Utworzona została w mieście Spółdzielnia Mieszkaniowa „Kaszuby”, która dawała mieszkańcom możliwość otrzymania w mieście nowego własnego mieszkania spółdzielczego.
Paweł Łabuda urodził się w Popielowie k. Opola w dniu 7 styczniu 1903 r.. Jego ojciec pochodził z ziemi kartuskiej, matka ze Śląska Opolskiego. Dzieciństwo spędził w Popielowie, później na Kaszubach - w Lisich Jamach k. Sierakowic. W wieku 17 lat walczył jako ochotnik w wojnie polsko - radzieckiej 1920 r.. Następnie służył zawodowo jako podoficer w Wojsku Polskim. Uzupełnił wykształcenie do niepełnego średniego tzw. „mała matura” i pełnił służbę w 14 Pułku Piechoty we Włocławku aż do lata 1939 r.. Latem 1939 r. został przeniesiony służbowo do Śliwic k. Tucholi celem organizowania oddziałów Obrony Narodowej. Po wybuchu wojny sformowana kompania Obrony Narodowej wysłana została koleją na front. Nie dotarła jednak do celu, gdyż pociąg został zbombardowany przez samoloty niemieckie. Kompania kontynuowała marsz, a następnie stoczyła walkę z oddziałem Wehrmachtu. Otoczona - poddała się do niewoli. P. Łabuda przebywał w obozach podoficerskich na terenie Rzeszy. W 1945 r. powrócił do Kartuz i podjął pracę jako księgowy w Centrali Mięsnej w Kartuzach. Był radnym Miejskiej Rady Narodowej, a w latach 1959 -1961 Przewodniczącym Miejskiej Rady Narodowej. W 1962 r. został kierownikiem Banku Spółdzielczego, od 1970 r. emerytowany, zmarł w Kartuzach w dniu 31 sierpnia 1981 r. (AMK Kartuzy, Zbiory akt, Paweł Łabuda, sygn. Z. 24, f. 3.).
W latach 1962 - 1969 Przewodniczącym Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Kartuzach wybrana została - po raz pierwszy w historii miasta - kobieta Maria Potoczek. Urodziła się w dniu 12 września 1932 r. Po uzyskaniu matury w kartuskim liceum rozpoczęłą studia na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Do 1961 r. pracowała w kartuskim Banku Narodowym. Następnie wybrana została na stanowisko Przewodniczącej Prezydium Miejskiej Rady Narodowej. Funkcję tę sprawowała do 1969 r.. Potem była dyrektorką PZU w Kartuzach. Od 1981 r. przebywała na emeryturze. Zmarła w dniu 26 kwietnia 1983 r. w Kartuzach i pochowana została na miejscowym cmentarzu (AMK Kartuzy, Zbiory akt, Maria Potoczek, sygn. Z. 23, f. 1.).
W tym okresie wybudowano w Kartuzach kolejne osiedla, zakłady pracy, co stworzyło dodatkowe możliwości zatrudnienia. W 1968 r. oddano do użytku nowo wybudowaną Szkołę Podstawową nr 2 im. M. Kopernika, której pierwszym dyrektorem został mgr Zbigniew Wrzaskowski.
W latach 1969 - 1973 na Przewodniczącego Prezydium kartuskiej Miejskiej Rady Narodowej wybrano Józefa Morawskiego. Zawodowo pracował jako nauczyciel. Swą służbę wojskową odbywał w okresie zaburzeń w Warszawie - w 1956 r. - jako podoficer Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Był naocznym świadkiem demonstracji warszawskich oraz przemówień nowych i ustępujących wówczas władz partyjnych i państwowych kraju z Władysławem Gomułką, Józefem Cyrankiewiczem, Marszałkiem Polski Konstantym Rokossowskim i Marszałkiem Polski Marianem Spychalskim na czele.
Józef Morawski urodził się w dniu 3 lutego 1935 r. we wsi Stefanówek, w powiecie Busko Zdrój, woj. kieleckie. Szkołę Podstawową ukończył w 1948 r. i w tym samym roku zdał egzamin wstępny do Liceum Pedagogicznego w Sandomierzu, które ukończył w 1954 r..
Nakazem został skierowany do pracy w Kartuzach. Do chwili powołania do odbycia zasadniczej służby wojskowej w listopadzie 1955 r. pracował w Szkole Podstawowej nr 1 w Kartuzach. W jednostce wojskowej w Warszawie za zgodą dowódcy i Wydziału Oświaty Warszawa Mokotów zorganizował kurs dla kolegów żołnierzy, którzy byli analfabetami. Kurs ten ukończyło 16 żołnierzy. W dniu 3 lipca 1956 r. jako nauczyciel został wcześniej przeniesiony do cywila i powrócił do pracy w Szkole Podstawowej nr 2 w Kartuzach. W 1963 r. został powołany przez Przewodniczącego PRN na zastępcę inspektora szkolnego ds kultury.
Na tym stanowisku pracował do grudnia 1969 r.. Następnie Uchwałą Miejskiej Rady Narodowej został wybrany jej Przewodniczącym. Funkcję Przewodniczącego Prezydium MRN pełnił do chwili, gdy - jak sam napisał -„stracił zaufanie I Sekretarza Komitetu Powiatowego PZPR”, tj. do 1973 r.. W okresie, gdy przewodniczył Prezydium MRN w mieście w szybkim tempie wiele zmieniało się na lepsze. W tym czasie całkowicie wymieniono oświetlenie uliczne, wybudowano od podstaw wiele ulic na osiedlu poetów i pisarzy, ul. Podgórnej, Łąkowej, całkowicie zmodernizowano ulicę Klasztorną, co wywołało nawet zdziwienie ks. kanonika Franciszka Żura, urządzono deptak, przeniesiono postój taksówek z rynku pod dworzec kolejowy, wybudowano pawilon przy dworcu PKS, rozbudowano Szkołę Podstawową nr 1, wybudowano żłobek miejski, uporządkowano tereny zielone łącznie ze stworzeniem parku na byłym cmentarzu ewangelickim, zorganizowano szereg placów zabaw dla dzieci, wybudowano boisko sportowe przy Szkole Podstawowej nr 2, zorganizowano szereg parkingów. Dzisiaj nie sposób wyliczyć wszystkich poczynań. Te wszystkie działania zyskały aplauz społeczeństwa, które aktywnie włączyło się do tych prac. W tych latach miasto uczestniczyło w ogólnopolskim konkursie „Mistrz Gospodarności” zajmując w swojej kategorii zawsze I miejsce w województwie i dwukrotnie I i II miejsce w skali krajowej. Uzyskane nagrody pieniężne przeznaczano na upiększanie miasta.
Ale sielanki J. Morawskiego nadszedł kres. Jak mi sam napisał:
„Osiągnięcia te nie były na rękę niektórym przywódcom partyjnym. W 1972 roku, kiedy wyłączono część ulicy Dworcowej z ruchu i urządzono deptak, powstał plan jego zagospodarowania, który miał polegać na zorganizowaniu kafejek, winiarń, cukierni, baru garmażeryjnego itp.. I Sekretarz KP PZPR jednym słowem przekreślił zamiary. To były tylko ułamkowe wybiórcze problemy, które pokazują, kto tu miał władzę” (AMK Kartuzy, Zbiory akt, Józef Morawski, sygn. Z. 40, f. 1 - 2.).
Józef Morawski pracował następnie w Wydziale Organizacyjno-Prawnym Prezydium Powiatowej Rady Narodowej do chwili powołania go na stanowisko dyrektora Powiatowego Zarządu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół, który później został przemianowany na Powiatowy Zespół, a z chwilą likwidacji powiatów, na Miejski Zespół Ekonomiczno-Administracyjny Szkół. W 1992 r. zespół został rozwiązany, a jego obowiązki przejął Burmistrz Gminy Kartuzy.
Józef Morawski wieczorowo ukończył Studium Nauczycielskie w Gdańsku i zaocznie Wyższą Szkołę Nauczycielską w Gdańsku, kierunek wychowanie techniczne, uzyskując wykształcenie wyższe nauczycielskie.
Podczas swej pracy J. Morawski pełnił szereg funkcji społecznych w organizacjach, do których należał. Od 1957 r. do chwili obecnej jest przewodniczącym Zarządu Kasy Zapomogowo-Pożyczkowej Pracowników Oświaty w Kartuzach, przez szereg kadencji był wiceprezesem Klubu Oficerów Rezerwy, dwie kadencje pełnił funkcję wiceprzewodniczącego Zarządu Towarzystwa Miłośników Kartuz. Do grudnia 1988 r. należał do PZPR. Przez szereg kadencji był wybierany na I Sekretarza Podstawowej Organizacji Partyjnej przy Urzędzie Gminy w Kartuzach.

O swej pracy partyjnej J. Morawski napisał w sposób zrozumiały i konkretny. Jego słowa przytaczam zatem w brzmieniu dosłownym:
„ Prace razem z egzekutywą staraliśmy się tak układać, że nasze zebrania, poza czysto organizacyjnymi, były zebraniami otwartymi, na których gros czasu zajmowały dyskusje nad ulepszeniem pracy Urzędu, obsługę obywateli, itp.. POP zawsze stała po stronie pracownika, oczywiście jeżeli nie były to sprawy dyscyplinarne i te, które naruszały kodeks pracy. Najwięcej dojrzałości politycznej i odwagi wykazaliśmy podczas przeglądu kadr w okresie stanu wojennego. Pracownicy przewidziani wówczas do zwolnienia pracują po dziś dzień, a uchroniła ich od tego kataklizmu zdecydowana moja postawa. W partii reprezentowałem zawsze poglądy reformatorskie, za co bardzo często i gęsto publicznie byłem oczerniany przez byłą śmietankę partyjną” (Ibidem, f. 3 - 4.).
Józef Morawski był młody - miał zaledwie 34 lata, gdy został wybrany na stanowisko Przewodniczącego Prezydium MRN. Dużo nowego widział i słyszał w Warszawie i chciał nowości te wdrożyć w swym mieście. Ale nie wszystko, co się planuje, można zawsze zrealizować.
Mimowolnie jednak nasuwa mi się komentarz. Nie dziwmy się, że J. Morawski miał zapał i chciał dużo zrobić dla miasta, do którego został skierowany. Nie był Kaszubą, ale losy na trwałe związały go z Kartuzami. Osiedlił się tutaj i mieszka do dzisiaj. Miał więc także prawo chcieć ulepszeń również i w jego mieście. Osobiście rozumiem go w zupełności i w pełni popieram jego słowa, a przede wszystkim skuteczne działania. Na pewno boli go to, że nie wszystkie jego plany zostały zrealizowane. Być może stało się tak na skutek błędów, które są nieuniknione. Myślę jednak, że „władza”, o której pisze J. Morawski w swej relacji, nie kończyła się w Kartuzach, ale była znacznie wyżej niż na szczeblu I Sekretarza KP PZPR.

Czytany 2179 razy
Norbert Maczulis

Zapraszam na stronę portalu Szwajcaria-Kaszubska.pl gdzie można przeczytać moje publikacje.

Dyrektor Muzeum Kaszubskiego w Kartuzach (do 30 kwietnia 2015), Norbert Maczulis

Mój profil na fb.com/norbert.maczulis

Najnowsze od Norbert Maczulis

Artykuły powiązane