Wydrukuj tę stronę
poniedziałek, 21 lipiec 2014 11:05

IV Festiwal Kaszubskich Filmów. Film o Lechu Bądkowskim.

Autor: 
Oceń ten artykuł
(1 głos)
IV Festiwal Kaszubskich Filmów IV Festiwal Kaszubskich Filmów

 

To oni burzyli mury

- Nic dziwnego, że właśnie na Kaszubach postawiono dom do góry nogami. To przecież w dużej mierze Kaszubi sprawili, że doszło do strajków w stoczniach Gdańska i Gdyni, a w konsekwencji do zmiany ustroju w Polsce. W stoczniach wówczas pracowali głównie Kaszubi – podkreślano podczas III spotkania w ramach IV Festiwalu Filmów Kaszubskich w Miszewku. – Również pierwsze nazwiska ofiar zamordowanych w roku 70-tym ubw. to także synowie tej ziemi. Jeden z nich to Brunon Drywa spod Sierakowic, który był jedną z pierwszych ofiar. Jest bohaterem filmu fabularnego „Czarny czwartek”.

- Ja również byłem w stoczni podczas strzelaniny. Cudem ocalałem. Upadłem, a kula świsnęła mi nad głową – spontanicznie wspominał Kazimierz Cieszyński z Miszewa.

Te kwestie pojawiły się po obejrzeniu filmu dokumentalnego „Kryptonim Inspirator” zrealizowanego w 2005 roku, który poświęcony jest postaci Lecha Bądkowskiego. Był to ideolog ruchu kaszubsko-pomorskiego, publicysta i literat. Podczas strajku w Stoczni Gdańskiej był rzecznikiem komitetu Strajkowego i współautorem Porozumienia Gdańskiego z sierpnia 1980 roku. Przewodniczył Komitetowi Założycielskiemu Zrzeszenia Kaszubskiego w 1956 roku. Założył klub „Pomorania". Opublikował około tysiąca artykułów oraz 30 książek i broszur, w tym wiele powieści i opowiadań. Za najlepsze uważa się "Połów nadziei" i "Pieśń o miłosnym wieńcu".

- Ojciec mało bywał w domu. Niemal w całości poświęcał się pracy twórczej oraz na rzecz Kaszub i Pomorza – dzieliła się córka Bądkowskiego Sławina Kosmulska. - Musimy też pamiętać, że to właśnie Bądkowskiemu zawdzięczamy przekład na język polski powieści Aleksandra Majkowskiego "Żëcé i przigòdë Remusa” – dodawał Andrzej Busler – prezes Oddziału ZKP w Gdyni. Gościem była też wnuczka Bądkowskiego Miłosława Kosmulska, autorka pracy magisterskiej o swoim dziadku.

Tradycyjnie czwartkowy wieczór zgromadził w restauracji „Mùlk” komplet widowni. Potrwawy kaszubskie przygotowało Koło Gospodyń Wiejskich z Tokar pod kierunkiem Aleksandry Kreft, zaś znakomity – taneczny – czas po seansie umilała kapela Marcina Liebona.

W piątek 25 lipca odbędzie się już ostatni seans. Pokazane zostaną dwa obrazy: „Kaszubskie wspomnienia” z lat 60-tych, w którym utrwaleni zostali m.in. Leon Roppel i Augustyn Necel oraz „Kanadijsczi Kaszëbi” traktujący o diasporze Kaszubów w Kanadzie ze szczególnym uwzględnieniem zespołu „Lëdowô nóta” z Hamilton. To właśnie ten zespół będzie gościem ostatnich pokazów.

IV Festiwal Kaszubskich Filmów

(jd)

IV Festiwal Kaszubskich Filmów

(jd)

IV Festiwal Kaszubskich Filmów

(jd)

Czytany 3820 razy Ostatnio zmieniany wtorek, 26 maj 2015 11:57
Eugeniusz Pryczkowski

Najnowsze od Eugeniusz Pryczkowski

Artykuły powiązane