W lese dwa razë padó: z nieba i chójk.
Z deszczu pod rynnę.
To ostatni z żyjących aktorów o tej skali artyzmu, jakim przed nim, obdarzeni byli; m. in. Jacek Woszczerowicz, Jan Kreczmar, Jan Świderski, Tadeusz Fijewski, Gustaw Holoubek, Tadeusz Łomnicki, Zbigniew Zapasiewicz, Zdzisław Mrożewski. Byłem w rozterce przystępując do pisania tekstu o artyście, którego nie sposób zaliczyć, ani do ludzi Kościoła, ani do ludzi etosu Solidarności. On sam nie zaprzecza, że należał do ludzi uległych ustrojowi prawie komunistycznemu, chociaż nigdy nie należał do PZPR. Ale to przecież on złamał bojkot środowiska aktorskiego w czasie stanu wojennego, on krytykował bojkotujących ten stan. Nie minęły trzy dekady lat, Ignacy Gogolewski stawia pytanie, kim jest tamto jego pokolenie, walczące o wolną Polskę. W swoich życiorysach przyjęło ówczesną „normę”, z która trzeba było żyć. Dziś udają, że się urodzili dopiero wczoraj i zapomnieli, co robili do tej pory, jakie były ich postawy życiowe. Sławny kompozytor Jan Krenz zapomniał, że jest autorem słynnej „Kantaty o Stalinie” według W. Broniewskiego, , inny zapomniał, że reżyserował „ Popiół i diament”, ktoś pisał pochwalne wiersze o Stalinie i został nagrodzony Noblem, a ktoś wiersz zaczynający się od słów; „to my towarzyszu Religa, budujemy socjalizm”, ktoś siedział w pierwszych fotelach Zjazdu i po nocach z Pierwszym rozmyślał o tym, aby Polska rosła w siłę, a ludziom żyło się dostatniej ”, ktoś niedawno zaprosił do Pałacu twórcę stanu wojennego w Polsce i wystawił pomnik bolszewikom w Ossowie ?
Odwiedza nas 193 gości oraz 0 użytkowników.