Frekwencja na otwarciu XIII Festiwalu Filmów Kaszubskich była najwyższa z wszystkich dotychczasowych inaugurujących spotkań w żukowskim zabytkowym Spichlerzu. Byli przedstawiciele ościennych oddziałów, dyrektorzy szkół, uczniowie – wszyscy zainteresowani dokonaniami i życiem wybitnego Kaszuby doby odzyskania niepodległości. Zaprezentowano bowiem nowy film dokumentalny „Antoni Abraham - trybun Kaszubów”.
- Jestem pod ogromnym wrażeniem tej działalności. To jest kolejny bardzo udany film Eugeniusza Pryczkowskiego, który mimo różnych przeszkód, wciąż działa z ogromnym impetem. Dla mnie jest szczególnie cenne, że w filmie występują dzieci. Widać doskonale, że język nasz żyje, że edukacja kaszubska daje efekty – podkreślał prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, Jan Wyrowiński.
Prezes ZKP wraz z burmistrzem Gminy Żukowo Wojciechem Kankowskim, prezesem ZKP w Baninie Bogumiłą Ropel oraz dyrektorką Ośrodka Kultury i Sportu w Żukowie otworzyli festiwal filmu, który obejmuje cztery spotkania, każde w innym miejscu Gminy Żukowo.
- Bardzo mnie się podoba ten film. Szczególnie jeden jego fragment utkwił mi w pamięci. Pamiętam z opowieści rodzinnych nazwiska gdyńskich Kaszubów. Mój dziadek w pracy podczas budowy Gdyni stykał się właśnie ze Skwierczami. Wydaje się, że byli to ci sami, u których mieszkał Abraham – wspominał burmistrz gminy.
Losy gdyńskich Kaszubów od lat dokumentuje i upamiętnia Andrzej Busler – prezes Kaszubskiego Forum Kultury. Jest on jednocześnie konsultantem merytorycznym filmu.
- Cieszę się niezwykle, że on powstał. Abraham jest jedną z najwybitniejszych postaci w dziejach naszego miasta. Znakomicie, że w filmie ukazano wszystkie aspekty jego działalności, zarówno rzeczywiste, jak i te po części legendarne. Będę chciał, żeby ten film pokazywano w różnych instytucjach, gdzie to tylko możliwe, a zwłaszcza w szkołach – podkreślał Andrzej Busler.
W filmie wystąpili bowiem uczniowie czterech szkół z Gminy Żukowo, którzy uczęszczają na lekcje języka kaszubskiego. - Bardzo ładnie mówili po kaszubsku – zauważyła Jadwiga Hewelt z Przodkowa. – Dwoje z nich, Alicja Falk z Tuchomia i Franciszek Tusk z SP2 z Żukowa spontanicznie podeszli do autora filmu, mówiąc:
- Chcemë baro pòdzãkòwac za to, że më mòglë wząc ùdzél z nagranim tego filmu.
Był to bardzo miły akcent wdzięczności dla realizatorów dzieła. Jest ich wielu. Oprócz autora, podkreślano ogromną pracę operatora i montażysty, Zbigniewa Gruby oraz sporo innych zaangażowanych osób. (jd)