Dla gości, którzy zdobędą ten szczyt i nasycą duszę widokiem panoramy z najwyższego piętra wiatraka:
W kawiarni można degustować zimne i gorące napoje, osłodzone świeżymi wypiekami domowej roboty oraz podziwiać piękno tutejszego krajobrazu. Klientom w szczególności polecamy pyszne samorobne ciasto, kawę w różnej postaci od mrożonej po gorące Espresso, piwo, napoje, lody oraz smaczne desery owocowe.
Państwa pociechy mogą pozbyć się nadmiaru energii na placu zabaw (ulokowanym w bezpiecznej odległości od kawiarni) lub też ręcznie mieląc mąkę na Wasz chleb: w letnie weekendy (lub po wcześniejszym zamówieniu) organizujemy pokazowe mielenie ziarna na mąkę i wypiek chleba w tradycyjnym piecu, stojącym obok wiatraka. Oprócz tego, dzieci mogą zapoznać się z historycznymi elementami maszynerii oryginalnego wiatraka-koźlaka: śmigami, przekładniami, kamieniami młyńskimi…
Wewnątrz wiatraka znajduje się luksusowy apartament z łożem „king size“, rozkładaną sofą mogącą wygodnie pomieścić dalsze dwie osoby oraz łazienkę z dwuosobową wanną!
Grupom młodzieży lub gościom, dla których wyjątkowa atmosfera noclegu jest najważniejsza, proponujemy „noc na wiatraku“, czyli zdrowy sen na siennikach na pachnącej, dębowej, dwupoziomowej podłodze maszynowni – z zapierającym dech widokiem na poranne mgły nad kaszubskimi jeziorami. W maszynowni znajduje się łazienka z toaletą i z prysznicem.
Historia
Na początku była więc tęsknota za historycznym wiatrakiem, stojącym na wzgórzu wśród kaszubskich jezior… Potem był cały korowód życzliwych osób prywatnych i instytucji, które dały się zarazić pomysłem repliki historycznego wiatraka-koźlaka jako wieży widokowej, kawiarni i wyjątkowego pokoju gościnnego „w jednym“. Szczególnego sentymentu do szczytu „Sobótki“ nad jeziorem Brodno Małe nabyłem już jako mały chłopiec, „latając“ pomiędzy zagrodą wujka ze Smętowa Chmieleńskego a stryjowym gopodarstwem na Grzebieńcu. „Sobótka“ była dokładnie w połowie drogi, rozgrzana słońcem i pachnąca łąką – wymarzona na rzucenie się w trawę, patrzenie na chmury odbijające się w jeziorach i kontemplowanie się smakiem jerzyn czy orzechów laskowych zebranych po drodze. Często drzemałem przez parę minut, by obudzić się „jak nowonarodzony“ i lecieć dalej… Dopiero wiele lat później dowiedziałem się o wykopaliskach archeologów, dowodzących kultowości tego miejsca w czasach prehistorycznych i o teoriach badaczy, podejrzewających nawet czakram na tym wzgórzu. Podobnie sielankowych wrażeń doznawałem w ostatnich latach ubiegłego wieku, wędrując tygodniami po Sokólszczyźnie i sypiając pod gołym niebem w ruinach sokólskich wiatraków. Właśnie tam – gdzieś pomiędzy Zaśpiczem, Malawiczami, Naomikami i Kondratkami – zrodził się pomysł przeniesienia choćby symbolicznej drzazgi ze sztembra prawdziwego wiatraka na Kaszuby, by zjednoczyć najpiękniejsze ze znanych mi klimatów. Wbrew opinii laików, wiatraki na Kaszubach nie były rzadkością. Nawet w okolicy „Sobótki“ do dzisiaj zachowały się ich pozostałości. Najbardziej popularne, całkowicie wykonane z drewna „koźlaki“ zniknęły bez śladu, ale podmurówki solidniejszych „holendrów“ jeszcze się zachowały: w Borzestowskiej Hucie, w Szklanej i w Patułach koło Szymbarka. W tym otoczeniu wiatrak na „Sobótce“ mógł powstać jako „lustrzane odbicie“ wiatraka z Borzestowskiej Huty i atrakcja turystyczna wśród „kółka Jezior Raduńskich”. Dzięki mrówczej pracy wielu wspaniałych ludzi koorynowanych przez mgr Weronikę Knopik, „sokółska drzazga“ przerodziła się w fantastycznie odrodzony element kaszubskiego krajobrazu, idealnie wpisujący się w nadraduńską mozaikę pól i łąk, rozrzuconych zabudowań i pojedyńczych drzew. Ale nie tylko z zewnątrz, a i w środku ręboszewski wiatrak okazuje się w pełni godzien swego miana: na najwyższym piętrze – w maszynowni – można podziwiać oryginalne koło palczaste na osi ze skrzydłami, hamulec, kamienie młyńskie z kołem koronowym, tworzące z wieloma innymi elementami niezapomnianą atmosferę wnętrza historycznego „koźlaka“ – tylko pomyśleć, że wszystkie te zabytkowe rarytasy zostały w ostatniej chwili uratowane z ruin burzonych wiatraków w Wojnowcach, Kopojnie i Młodziejewicach! Do tego przy zwiedzaniu maszynowni można do woli sycić się bez wątpienia najpiękniejszym widokiem na wzgórza i jeziora „Kółka Raduńskiego“ i… gorącym kubkiem niekoniecznie zborzowej kawy.
Źródło: WIATRAKCJE | WIATRAK W RĘBOSZEWIE | KAWIARNIA | RESTAURACJA | NOCLEGI | PUNKT WIDOKOWY | KASZUBY