To dzys mdze cepło, że pajczi bãdą padałë z nieba.
Jeszcze bydzie ciepło, aż psi bydą w cieniu zioć.
Franciszek Brzeziński opowiadał mi często o swoich przeżyciach wojennych, ale do tej pory nie było okazji i czasu, by podzielić się tymi informacjami. Dzisiaj uważam, że nadeszła już ta chwila, aby o tym napisać.
W pierwszych dniach września początku lat dziewięćdziesiątych, w niedzielę, pięknego, ciepłego i słonecznego dnia, miałem dyżur w Muzeum Kaszubskim z Franciszkiem Brzezińskim. Zaczęliśmy rozmowę o przypadającej kolejnej rocznicy Września. Franciszek Brzeziński opowiadał, jak to było w 1939 r..