Jan Węsierski: Dzień Dobry
Stefania Socha: Dzień Dobry
Na początku chciałbym się zapytać czy jest pani rodowitą Kaszubką
Tak urodziłam i się na Kaszubach i tutaj chyba też umrę.
Skąd wzięła się w pani chęć kultywowania kaszubskiej tradycji. Wyniosła to Pani z domu?
Wyniosłam to właściwie z domu, bo moi rodzice szyli, haftowali, przędli wełnę.
Haftu nauczyłam się trochę sama z sobie podpatrując rodziców jak i na stu godzinnym kursie na jaki uczęszczałam. Od zakończenia kursu haftuję już 45 lat.
Czy haft jest trudną sztuką do opanowania?
Dla osób początkujących na pewno jest trudna, ale dla mnie to jest sama przyjemność. Bardzo lubię to robić. Odpoczywam przy tym.
Czy mogłaby pani nam powiedzieć z czego składa się haft kaszubski?
Struktura kolorystyczna haftu kaszubskiego składa się z pięciu kolorów: niebieskiego (w trzech odcieniach – od jasnobłękitnego po ciemnoszafirowy), czarnego, czerwonego, zielonego i żółtego. Występują między innymi motywy bratków, chabrów, dzwonków, goździków, koniczynek, lilii, niezapominajek i róż zaczerpniętych z okolicznej przyrody, jak również motywy obce (stosowane przede wszystkim w klasztorach) granatu, palmety, tulipanów i akantu.
Czy uczy Pani kogoś haftu? Może przekazuje pani swoja wiedzę wnukom?
Staram się uczyć wnuczkę, często haftujemy razem. Póki co jeszcze tak dobrze jej to nie wychodzi bo jeszcze jest młodziutka, ale mam nadzieję że to się zmieni.
Jakie zwyczaje kaszubskie kultywuje Pani w swojej rodzinie?
Przede wszystkim zwyczaje związane z obchodzeniem świąt wielkanocnych czy Bożego Narodzenia.
Jednym z pamiętnych wydarzeń ze świat wielkonocnych miało miejsce jak wracałam z kościoła I kierowca jadący obok mnie otworzył okno i pytał się czy jadą dobrze do Ręboszewa. Ja odpowiedziałam, że tak. Gdy to zrobiłam oni wyciągnęli butelki i całą mnie oblali. Do dziś czuję tę wodę na plecach
Jeszcze jednym zdarzeniem związanym z świętami wielkanocnymi związane jest z moją młodością. Ja i moi bracia robiliśmy gniazdka dla zająca aby na włożył prezent. Wykonane były z patyków i siania więc dużo czasu było potrzebne na zrobienie takiego gniazdka. Jeden z moich braci poszedł na łatwiznę i wziął miskę. Stwierdził, że jak nam zając coś włoży to mu też. Następnego dnia całe rodzeństwo dostało prezent tylko niw brak który zamiast gniazdka wykorzystał miskę. Okazało się jednak, że ja dostałam dwa prezenty po to aby podzielić się nimi z moim bratem.
Czy morze nam pani opowiedzieć jakąś anegdotę związaną z Kaszubami?
(w oryginale została ona opowiedziana po Kaszubsku)
Była sobie rodzina wielodzietna, siedząca przy oknie w kuchni i zaczął szczekać pies. Wszyscy patrzeli kto to idzie i widzą mężczyznę. Syn pyta mamy kto to jest a mama odpowiada mu że to nauczyciel i żeby mu szybko otworzył drzwi. Dziecko pyta się jeszcze mam a kto to jest nauczyciel. Mama mówi że nauczyciel to ktoś taki co wszystko wie i wszystko potrafi zrobić. Franuś(dziecko) odpowiada na to że skoro to nauczyciel który wszytko wie i rozumie to sobie drzwi też otworzy.
Czy oprócz haftu kultywuje pani jeszcze jakieś tradycje?
Tak, oprócz haftu zajmuję się także szydełkowaniem, robieniem na drutach. Robię również stroiki, ozdoby. Wszystkie ozdoby które posiadam na choice są zawsze własnoręcznie przeze mnie zrobione. Haftuję również oraz szyję stroje kaszubskie.
Z czego musi składać się damski strój kaszubski?
Z majtek do kolan, spódniczki, fartuszka, bluzki i kamizelki. Czasami też z nakrycia głowy. Wszystkie moje wnuczki posiadają uszyte prze mnie stroje kaszubskie.
Czy na co dzień w domu mówią Państwo po kaszubsku?
Tak, z mężem tylko po kaszubsku. Synowie i wnuki rozumieją kaszubski ale nie potrafią mówić. Ja prawdę mówiąc po polsku czasami czegoś nie rozumiem a po kaszubsku bardzo dobrze.
Czy bierze pani czynny udział w promowaniu tradycji kaszubskiej?
Tak, zawsze latem jeździmy na różnego rodzaju konkursy, festyny. Najwięcej zainteresowanych w sztuce ludowej jest turystów. Mieszkańcy kaszub na ogół nie.
Czy haftuje Pani jeszcze coś oprócz strojów?
Tak, wszystkie obrusy w Naszym kościele haftowane są przez mnie. Potrafię nawet przez 12 godzi siedzieć bez ruchu i haftować. Nigdy się nie mogę doczekać kiedy tylko będę miała czas aby haftować.
Widzę, że również oprócz hafty posiada Pani biżuterię ręcznie robioną. Czy sama Pani ją projektuje?
Tak, robię korale, broszki, rękawiczki, pończochy. W tej chwili najwięcej chętnych jest na haftowane stringi.
Oprócz tego haftuję również bardzo dużo do kościołów min. alby stuły, obrusy. Do Muzeum ceramiki Państwa Neclów wykonywałam zasłony. Wykonuję również koszyki wielkanocne, jajka, baranki ze wzorami kaszubskimi. Zawsze można do mnie przyjść i to podziwiać.
Bardzo dziękuję za rozmowę i poświęcony czas.
Ja również dziękuję.
autor: Jan Węsierski,
klasa VI, Szkoła Podstawowa w Chmielnie