To kameralne miejsce sprzyja także dyskusji. Młodzi byli szczególnie zainteresowali postacią bohatera filmu Karola Kreffta, który urodził się w Zaworach. Był prawnikiem, poliglotą, poetą i wybitnym działaczem kaszubskim. Między innymi zakładał Oddział Zrzeszenia Kaszubskiego w Chmielnie.
- Świetnie byłoby gdyby ruch młodych Kaszubów na nowo ożywił się w Chmielnie. Tu naprawdę potrzeba wielu działań dla Kaszub - podkreślała Agata Gosz, sekretarz "Garecznicy". Natomiast wiceprezes Piotr Chistowski dopowiedział, że jest już pomysł na kolejne wydarzenie. Będzie to turniej dawnej gry kaszubskiej o nazwie "buczka". Ma odbyć się w Miechucinie.
Do kolejnych działań, między innymi do wzięcia udział w konkursie "Kaszëbsczé karaoke", zachęcali obecni na projekcji prezes ZKP w Baninie Elżbieta Pryczkowska oraz Robert Groth - lider młodzieżowego klubu "Cassubia".
Każde wspólne działanie rodzi nowe pomysły! I to był główny wniosek środowego wieczoru. To jest też zbieżne z ideą działania Karola Kreffta, któremu przyszło działać w bardzo trudnym czasie. Mimo to starał się go nie zmarnować. Wówczas jednak kaszubszczyzna była dyskryminowana.
- Niestety, przejawy tej dyskryminacji są jeszcze dziś obecne. Zwłaszcza pokolenie obecnych rodziców wciąż tkwi w przeświadczeniu, że to coś gorszego, bo tak wpojono im to w szkołach. Pewnie w jakimś stopniu ten kompleks jest obecny w młodym pokoleniu - mówił prelegent i autor filmu dr Eugeniusz Pryczkowski.
Na szczęście młodzi z Chmielna nie zgodzili się z tą tezą. Oznacza to, że w tym terenie już do historii przeszły czasy, kiedy kaszubszczyznę dyskredytowano. To daje nadzieję na intensywne działanie klubu, zwłaszcza w zakresie poprawy znajomości języka kaszubskiego. W tym przypadku zgodzono się, że miniony czas uczynił prawdziwe spustoszenie w tej materii.
(JD).