- Bëło lëpi nigle w zeszłëch latach. Béł film, bëła leżnosc do gôdczi, jô nawetka poznała pôrã sztëk lëdzy. To dlô mie wiôlgô wôrtnotã – podkreśla młoda kaszubska poetka Małgorzata Wątor z Rumi.
Na holu odbyły się koncerty kaszubskiego śpiewaka hip-hopowego Dawida Złego i Weroniki Ceynowy. Oba wzbudziły ogromny aplauz. Weronika promowała swój nowy krążek „Żegnôj swiat całi” z pięknymi kaszubskimi kolędami. Pierwsze egzemplarze otrzymali wójt gminy Marian Kowalewski, który całym sercem włączył się do organizacji imprezy, dyrektor szkoły, prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w Somoninie Grzegorz Adamczyk, członek Zarządu Powiatu Kartuskiego Iwona Formela oraz goście z Kanady ks. Wojciech Błach i Stanisław Węsierski.
Duże wrażenie zrobił także film „Méster Jan” o działalności Jana Trepczyka – patrona roku 2019. Było to symboliczne podsumowanie tegorocznych działań związanych z tą postacią.
- Dla mnie to jest prawdziwa rewelacja, że zachowały się materiały filmowe z koronacji Matki Boskiej Sianowskiej na Królową Kaszub. Trepczyk dziękował wówczas biskupom w jezyku kaszubskim, w czasie kiedy ten język był tępiony przez reżim komunistyczny. To jest niebawały symbol dziś dla nas – nie krył entuzjazmu Piotr Kowalewski z Somonina.
Bez wątpienia największym wydarzeniem związanym z tym patronem w ciągu całego roku było odsłonięcie obelisku pamięci J. Trepczyka i Aleksandra Labudy w Stryszej Budzie. W tym dziele również brali udział młodzi z „Cassubii”, co zaprezentowane zostało przez prezesa klubu Gracjana Fopke relacjonującego działania młodych w mijającym roku. Wśród nich były zarówno wydarzenia o charakterze kulturalno-integracyjnym (zabawa, wanoga, gwiôzdka), jak i priorytetowe działania ideowe, jak chociażby współorganizacja spotkań promujących wybitnych Kaszubów czy realizacja płyt z kaszubskimi piosenkami, a zwłaszcza intensywna działalność medialna. Zarówno aktualny prezes, jak i jego poprzednik Robert Groth, także Adam Hebel, Weronika Ceynowa i inni należą do wybijających się już postaci nie tylko w ruchu młodzieżowym, ale w całym ruchu kaszubskim.
Właśnie na ręce A. Hebla przekazano tablicę – nowy symbol zjazdów z napisem „Bòże pòmagôj”. Ma ona przez cały rok zachęcać kolejnych organizatorów do solidnych przygotowań. Kolejny zjazd odbędzie się w Szkole Podstawowej im. Prof. Gerarda Labudy w Luzinie.
- Jesteśmy na końcu początku – mówił przekazujący tablicę dr Eugeniusz Pryczkowski. – Pierwszy pokongresowy zjazd odbył się w Chmielnie. Było bardzo ciężko, gdyż nie wsparli go miejscowi działacze społeczni. Całkiem inaczej było już w Żukowie, gdzie zarówno władze samorządowe, jak i zrzeszeniowe włączyły się do działań młodych. W Somoninie ta pomoc była równie mocno widoczna. Kolejne lata powinny być już o wiele łatwiejsze, bez zbędnych pytań, bez bojkotów, bez przeszkadzania – podkreślał Pryczkowski, którego prowadzący Robert Groth określił mianem ojca tego ruchu.
W dalszej perspektywie obecni kreatorzy tego ruchu powinni stanowić trzon działania Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. To jest naturalna kolej rzeczy. Im trzeba teraz bezwględnie pomagać. Jeśli ktoś myśli inaczej, szkodzi sam sobie, skazując siebie na niebyt za kolejnych już kilkanaście lat, bo zabraknie następców jego działań. O tym również mówiono podczas zjazdu.
Główną jego częścią były znakomite warsztaty: medialne, aktorskie, historyczne, muzyczne, sportowe. Ich efekty olśniły niejednych widzów. Pewnie dlatego tak było, że większość młodych przybyła w tym roku w pełni świadomie. Zjazd dobitnie ukazał, że rośnie grono ideowo i społecznie zaangażowanych młodych ludzi, którzy – oby w miarę szybko – intensywnie włączyli się w aktywność oddziałów ZKP. (jd)