- Jest to kolejny ważny głos w procesie opisywania naszych dziejów. Potrzeba nam takich znacznie więcej – podkreślił obecny na seansie prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, Jan Wyrowiński.
W filmie wystąpili kaszubscy i kociewscy działacze oraz naukowcy. Na sali byli spośród nich m. in. Jerzy Miotke z Gdyni, Kazimierz Cieszyński z Miszewa i Lech Zdrojewski ze Zblewa.
- Bardzo zależało nam, by przybliżyć udział Kaszubów w odzyskaniu pełnej wolności. Wydaliśmy nadto albumy „Jak skała na morzu” oraz „O polskości Pomorza” w polskiej i angielskiej wersji językowej – przedstawia Zdrojewski, który związany jest rodzinnie z ks. gen. Józefem Wryczą, jednym z wybitnych bohaterów Kaszub oraz prezentowanego filmu.
Niemal godzinny film poprzedzony był trzecim sympozjum z cyklu „Kaszëbskô Kôrba” oraz dwoma materiałami z gdańskiej Panoramy relacjonującymi dwa pierwsze seanse połączone z obchodami jubileuszu 66 Kaszubskiego Pułku Piechoty i XX-lecie Oddziału ZKP w Baninie. Wszystko to ukazuje, jak znaczącym ruchem kulturowo-edukacyjnym jest Festiwal Filmów Kaszubskich. Przede wszystkim w znakomity sposób inspiruje do tworzenia nowych filmów. Warto podkreślić, że obecnie prezentowane są już wyłącznie nowe filmy. W związku z tym pojawiają się także nowi twórcy. Wśród nich nie brakuje Kaszubów. Jednym z nich jest Piotr Pastalenc z Rębiechowa, pracownik gdańskiej Panoramy, który jest autorem kolejnego, ostatniego już filmu prezentowanego w tym roku, o tytule „Òdpùstownicë”. Ten pokaz odbędzie się w restauracji „Mùlk” w Miszewku w najbliższy czwartek, 7 lipca o godz. 19. (jd)