Szlaki turystyczne

Znajdziesz tu informacje na temat miejsc, które są ciekawe do odwiedzenia. Prezentacja wizualizacji i zdjęć oraz opisów szlaków pieszych, rowerowych i Nordic Walking.

Ze słownika Polsko-Kaszubskiego:królewski | królewsczi, królów (sł. Eugenisz Gołąbek)
poniedziałek, 25 maj 2020 10:24

Z Pszczółek do Gdańska

Autor: 
Oceń ten artykuł
(1 głos)

Rowerowa wyprawa przez wschodnie Kaszuby jest ciekawa krajobrazowo.

Trasa nie jest łatwa, na krótkich odcinkach trzeba poprowadzić rower.

Pszczółki słyną z pszczelarstwa, które stanowi ważny element lokalnych tradycji. Od kilkudziesięciu lat funkcjonuje tu Kolo Pszczelarzy, a na terenie gminy znajduje się 37 pasiek, w których mieszka 800 rodzin pszczelich. W mieście warto zobaczyć kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz XIX-wieczny wiatrak. 

Pszczółki

Wycieczkę rozpoczynamy na przystanku PKP w Pszczółkach i ruszamy na zachód asfaltową ulicą. Dojeżdżamy do kościoła i zaraz za nim skręcamy w lewo; można zrobić tu postój i zwiedzić ten piękny zabytek. Po około 200 m dojeżdżamy do ruchliwej drogi nr 1 i zachowując dużą ostrożność skręcamy w nią w lewo. 700 m dalej ponownie skręcamy w lewo i po kolejnych 200 m jesteśmy pod wiatrakiem. Po krótkim postoju wracamy do centrum Pszczółek, skąd ruszamy na zachód drogą w kierunku Skarszew.

Rębielcz

Po około 300 m na rozwidleniu wybieramy drogę w lewo, ciągle na Skarszewy. 3 Jest tu asfalt, samochodów mało, więc komfortowo dojeżdżamy do wsi Rębielcz. 3 Potem przejeżdżamy wiaduktem nad autostradą i skręcamy w prawo aby dotrzeć do Żelistawek. Żelisławki

Żelisławki. W centrum wsi znajduje się imponujący pałac z XVI—XVIII w. otoczony przepięknym parkiem. Obecnie stanowi on siedzibę lokalnej placówki Instytutu Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach. We wsi jeden z mieszkańców utworzył lapidarium. Obejmuje ono imponujące zbiory, głównie kamieni nagrobnych i granicznych. Wracamy na szosę do Skarszew i kontynuujemy jazdę na zachód. Dojeżdżamy do Sobowidza.

Sobowidz

Sobowidz jest wsią z pozostałościami zamku krzyżackiego z XIV w., XIX-wiecznym kościołem z zegarem na wieży, zaniedbanym stary cmentarzem ewangelickim (XIX—XX w.) i ruinami młyna wodnego.

Gołębiewo

Przecinamy szosę nr 222 w Gołębiewie i przez Elganowo dojeżdżamy do Postotowa.

Elganowo

Przejeżdżamy przez wioskę i docieramy do jednego z największych pól golfowych w Polsce.

Postotowo

Zaraz za polem golfowym, a jeszcze przed lasem skręcamy w prawo i jedziemy polną drogą pomiędzy lasem a polem golfowym. Po około 1700 m skręcamy w lewo i 500 m dalej skręcamy w asfaltową drogę w prawo. Po kolejnych 500 m skręcamy na skrzyżowaniu w asfaltową drogę w lewo. Objeżdżamy fragment jeziora Bronisława i po przejechaniu około 1 km skręcamy w prawo. Jedziemy przez tereny leśne, cały czas asfaltem, a po ok. 3 km wyjeżdżamy z lasu. Przecinamy szosę nr 226 i wjeżdżamy na drogę gruntową, która zaprowadzi nas do Miłowa.

Miłowo

Tu skręcamy w lewo na szosę nr 223, łączącą Mierzeszyn i Trzepowo, a po 300 m skręcamy w prawo w drogę gruntową. Jedziemy ostro w dół aż do samego Jeziora Przywidzkiego. Jesteśmy przy jego wschodnim skraju. Jezioro Przywidzkie ma powierzchnię 1,36 km2, długość 4,6 km i II klasę czystości. Tu znajduje się jedyne kąpielisko w gminie, a przy północnym brzegu rosną dwie zrośnięte lipy drobnolistne - pomnik przyrody. Warto zwiedzić ścieżkę edukacyjną wzdłuż zachodniego brzegu jeziora oraz wczesnośredniowieczne grodzisko z dobrze zachowanym walem ochronnym. W pobliżu grodziska na środku jeziora znajduje się spora wyspa, objęta rezerwatem krajobrazowym. Ma ona 4,5 ha powierzchni i jest porośnięta lasem sosnowo-bukowym. Długie rynnowe jezioro ma równoleżnikowy przebieg i wysokie brzegi. Tutaj mamy dwie możliwości: udać się w lewo na stare grodzisko położone na malowniczym cyplu na jeziorze lub też od razu pojechać w prawo i wzdłuż brzegu jeziora do miejsca, gdzie można zrobić postój, rozpalić ognisko, zażyć kąpieli. Do grodziska z tego miejsca mamy 2 km, więc trzeba się liczyć z przedłużeniem całej wycieczki o 4 km.

Szklana Góra

Po odpoczynku ruszamy dalej, droga pnie się ostro w górę, na odcinku 500 m pokonujemy wysokość 40 m. Ale potem już w miarę prostą, gruntową drogą docieramy do Szklanej Góry. Tutaj na skrzyżowaniu skręcamy w lewo. Przez stary, ciemny las, raczej kiepską drogą, po około 4 km docieramy do Jodłowna.

Jodłowno 

Tu skręcamy w prawo w asfaltową drogę, jedziemy około 3 km w dót przez las aż do skrzyżowania na Czapielsk i skręcamy w lewo (uwaga na duży ruch samochodów!).

Czapielsk

Czapielsk to kaszubska wieś z barokowym kościołem z XVIII w. o oryginalnym wyposażeniu wnętrza. Na północny wschód od Czapielska znajduje się leśny rezerwat Jar Reknicy. W Czapielsku jedziemy dalej główną drogą. Kiedy skręca ona w lewo, my odbijamy w prawo w gruntową drogę do Jeziora Łapińskiego. Wchodzimy tutaj na czarny szlak, którym jakiś czas będziemy się poruszać. Tutaj biegła kiedyś granica Wolnego Miasta Gdańska.

Jezioro Łapińskie, podobnie jak inne jeziora rynnowe w okolicy, ma wydłużony kształt, powierzchnię 42 ha i głębokość do 8 m. Lubią nad nim wypoczywać mieszkańcy niezbyt odległego Gdańska.

Łapino

Jedziemy lewym brzegiem jeziora i gruntowymi drogami docieramy do Łapina. Jest tu elektrownia wodna, można wejść na zaporę i obejrzeć z bliska budynki i urządzenia elektrowni. Elektrownia wodna Łapino została zbudowana w latach 1925-27. Należy do tzw. Zameczków Wodnych, czyli zespołu niewielkich, malowniczych elektrowni wodnych kaskady Raduni. Elektrownia w Łapinie jest położona najwyżej spośród nich. Uległa zniszczeniu w czasie II wojny światowej, w 1945 r. została odbudowana. Jedziemy wzdłuż zbiornika elektrowni, po prawej widać tory kolejowe, po których teraz jeżdżą już tylko drezyny z pobliskich Kolbud wożące turystów. Nawierzchnia pnącej się lekko w górę drogi zmienia się w brukową. W odległości 1200 m od Łapina, skręcamy w prawo za znakami czarnego szlaku. Przekraczamy tory kolejowe, prowadzimy rower przez śliski mostek nad Radunią i zaraz za rzeczką podchodzimy ostro pod górę (tu trzeba prowadzić rower). Wspiąwszy się na wysoczyzną, czarnym szlakiem dojeżdżamy przez las do Jeziora Otomińskiego.

Jezioro Otomińskie otoczone jest wzgórzami morenowymi porośniętymi pięknym bukowym lasem. To niepowtarzalne miejsce na wypoczynek i spacer, wokół jeziora prowadzi ścieżka. Na cyplu wysuniętym w jezioro zachowały się ślady dawnego grodziska. Na południe od Otomina znajduje się rezerwat przyrody Bursztynowa Góra, którym objęte jest najwyższe w okolicy leśne wzniesienie (156 m n.p.m.) o tej samej nazwie. Przed ostatnią wojną była tam odkrywkowa kopalnia bursztynów. Tutaj znowu musimy podjąć decyzję, mamy do wyboru grodzisko na cyplu (około 700 m w jedną stronę), Bursztynową Górę (około 2,5 km w jedną stronę) lub jedziemy od razu na miejsce nad brzegiem jeziora, gdzie są ławki i można odpocząć. Przyjeżdża tu zwykle dużo ludzi z Gdańska na niedzielne wycieczki. Opuszczamy czarny szlak i podążamy dalej zielonym, przejeżdżając przez wioskę Otomin.

Otomin

Po odpoczynku ruszamy dalej, zostawiamy zielony szlak i jedziemy na wschód gruntową drogą, by po 1800 m skręcić w lewo, w drogę idącą wzdłuż krawędzi lasu, która doprowadzi nas do wiaduktu Obwodnicy Trójmiejskiej. Przejechawszy pod wiaduktem skręcamy w lewo, a 400 m dalej w prawo. Droga jest tu dobra, pokryta betonową kostką. Przejeżdżamy pod kolejnym wiaduktem drogi krajowej nr 7 (Gdańsk-Kartuzy) i wjeżdżamy na dawny poligon wojskowy.

Jasień

Jedziemy polnymi drogami przez poligon na północ i przecinamy dawny nasyp kolejowy. Dojeżdżamy do lasu, droga łagodnie skręca tu w prawo, Jedziemy lasem wzdłuż leśnego potoku, by w końcu wyjechać na nowe osiedle Brętowo i dojechać do ruchliwej ulicy Potokowej.

Brętowo

Przekraczamy ją ostrożnie pobliskim przejściem dla pieszych, aby na jej drugiej stronie wjechać na ścieżkę rowerową. Jedziemy nią na północ aż do skrzyżowania z ulicą Słowackiego, czyli ronda Jana de la Salle. Tutaj ścieżka się kończy. Aby jechać dalej przekraczamy ulicę przejściem dla pieszych i jedziemy na wschód w kierunku Wrzeszcza po wyznaczonym pasie na lewym chodniku jezdni. Docieramy do Galerii Bałtyckiej we Wrzeszczu, którą omijamy uliczkami na jej tyłach. Dojeżdżamy do dworca PKP/SKM Gdańsk-Wrzeszcz, gdzie kończymy naszą wyprawę.

Wrzeszcz

Czytany 1640 razy Ostatnio zmieniany poniedziałek, 25 maj 2020 14:09

Skomentuj

Komentarz zostanie opublikowany po zatwierdzeniu przez redakcję.


Proszę rozwiązać proste zadanie (blokada antyspamowa):

Skocz do:

Polecamy

Dąb Wybickiego
( / Place zabaw)

Zdjęcie z galerii

Ostatnie komentarze

Akademia Kaszubska

szwajcaria-kaszubska.pl