Jest to grupa z Miszewa, którą prowadzi Katarzyna Michalska.
- Jestem osobą z korzeniami w centralnej Polsce. Kultura kaszubska i język, z którym tu się spotkałam, jest dla mnie olśnieniem i wspaniałą wartością. Dlatego chcemy uczyć kaszubskiego poprzez zabawę, mile spędzając czas – mówiła założycielka i szefowa dziecięcej grupy.
Noworoczne spotkanie jest zawsze okazją do podsumowanai działań w minionym roku. Licznie zebrani na sali mają wówczas w zasadzie jedyną szansę, by zapoznać się z ogromem działań. Obejmują one różne pola, stąd też członkowie działają w różnych - niezależnych od siebie - przestrzeniach. Szczególną cechą jest aktywność ludzi młodych. Jest to bezsprzecznie oddział o najniższej średniej wieku w całej organizacji i być może także największy, bo jego liczba członków przekroczyła 260.
W formie prezentacji przedstawiono najważniejsze wydarzenia 2018 roku, czyli Festiwal Filmów Kaszubskich, nadanie imienia pisarza kaszubskiego Augustyna Chrabkowskiego rondu w Rębiechowie, Międzykongresowy Zjazd Młodych z oddaniem hołdu Kalolowi Krefftowi w Żukowie, Festiwal Pieśni im. Jana Trepczyka w Miszewie, Konkurs Dziecięcych Zespołów Folklorystycznych "Od se cos dac" w Baninie, wycieczka do Warszawy i pielgrzymka do Fatimy, realizację filmu dokumentalnego "Nieustraszeni żołnierze z Kaszub", prowadzenie szkół haftu w Baninie i Miszewie i szereg innych działań. Dopełnieniem działań było wydanie płyty kompaktowej zespołu „Spiéwné kwiôtczi” o tytule „Mój tusk"
- Są to nowe utwory pisane specjalnie dla dzieci z myślą o wykorzystaniu ich w edukacji szkolnej. Powstały w ciągu ostatnich kilku lat. Jest to trzecia płyta tego zespołu po „Òd se cos dac” i „Cél daleczi”. Tytuł zaczerpnięty jest z pierwszej piosenki mówiącej o zabawie dzieci z pieskiem – wyjaśniał prowadzący Eugeniusz Pryczkowski, autor tekstów, do których muzykę skomponowali Tadeusz Korthals, Jerzy Stachurski i Wacław Kirkowski.
Częścią promocji płyty był występ już kolejnej generacji „Spiéwnëch kwiôtków” z pierwszymi utworami przygotowywanymi już na kolejną płytę. Równie piękne wrażenie zrobił występ dziecięcego zespołu "Mùlczi" prowadzony przez Elżbietę Pryczkowską –prezesa oddziału. Grupa ma już swoją renomę, tryska młodością i jednocześnie dorobkiem. "Mùlczi" w minionym roku wystąpiły prawie dwadzieścia razy. Zdobywają wyróżnienia na prestiżowych konkursach. Nie sposób byłoby prowadzić te wszystkie działania, gdyby nie zangażowanie wielu członków, ale także wsparcie finansowe ze strony Gminy Żukowo i Ośrodka Kultury i Sportu, którym serdecznie dziękowano podczas uroczystości.
- Bardzo mi się podoba otwartość oddziału na nowych mieszkańców. Model tu przyjęty jest wprost idealny, o czym świadczy fakt, że sporo nowych ludzi chętnie włącza się w tę działalność. Wszystko to wspaniale integruje społeczność, pomaga zakorzeniać się nowym mieszkańcom ośmiotysięcznego już Banina. Za to wszystko bardzo dziękuję oddziałowi - podkreślał burmistrz Gminy Żukowo Wojciech Kankowski.
Najlepszym świadectwem tej otwartości był głos radnego Pawła Korenia, z urodzenia gdańszczanina, z wyboru Kaszuby z Banina, który podziękował za możliwość wspólnego działania i wrastania w tą piękną kulkturę i dziedzictwo regionu.
Burmistrz wspólnie z przewodniczącym Rady Miejskiej Witoldem Szmidtke rozdali nowe legitymacje. Otrzymali je Jolanta Bach z Chwaszczyna, Justyna Jaromek z Banina, Karolina Kordas-Stępska z Banina, Michał Miotk z Glincza i Marta Bobkowska z Otalżyna. Wszyscy z nich są młodymi ludźmi. Niektórzy stanowią już część klubu „Cassubia”, któremu od niedawna przewodzi Gracjan Fopke. Wraz z innymi przygotowali gwiżdży wprowadzając sporo wesołości i miłego zamętu. Zaprosili nawet do tańca gości z innych odziałów, czyli delegacje z Kolbud, Sianowa i Żukowa.
Jan Dosz