Park Kulturowy Ośmiu Błogosławieństw to miejsce szczególne. Łącząc elementy przyrodnicze, architektoniczne i sakralne daje osobom odwiedzającym możliwość nie tylko spaceru i podziwiania architektury zieleni, ale także zachęca do zadumy, refleksji i kontemplacji. Nazwa parku nawiązuje do myśli przewodniej VII pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny w 1999 r., którą było rozważanie Ośmiu błogosławieństw. Kanwą homilii Ojca św. w Pelplinie 6 czerwca 1999 r. były słowa: Błogosławieni ci, którzy słuchają sowa Bożego i zachowują je (Łk.11,28).
Zobacz Ołtarz Papieski, Telebim – inna rzeźba papieża, Krzyż – obelisk, Zabytkowy kościół św. Marcina – perła architektury sakralnej na Pomorzu i Kaplica grobowa rodziny Łaszewskich
Ołtarz Papieski
Ołtarz Papieski (projektu artysty rzeźbiarza mgr Jarosława Wójcika) – rzeźba, pomnik, a dzisiaj także relikwia, zajmuje centralne miejsce w Parku Ośmiu Błogosławieństw. Jest to pomnik trzech wielkich rocznic – pobytu papieża Jana Pawła II na Pomorzu podczas VII pielgrzymki do Polski i sprawowania mszy św. w sercu diecezji – w Pelplinie w niedzielę 6 czerwca 1999 r. Ołtarz jest także pomnikiem milenijnym – upamiętnia rok 2000 i przełom tysiąclecia. Trzecią rocznicą, którą Ołtarz ma uczcić był rok św. Wojciecha i tysiąc lat chrztu Polski.
Geneza ołtarza
Spośród kilku przedłożonych biskupowi pelplińskiemu projektów ołtarza, przy którym 6 czerwca 1999 r. papież miał sprawować mszę św., do realizacji wybrano projekt artysty rzeźbiarza Jarosława Wójcika. Jako uzasadnienie swojej decyzji ks. Biskup Diecezjalny podał: Wybrałem oryginalną i zarazem ewangeliczną koncepcją „sieci” pana mgr Jarosława Wójcika z Sierakowice, jako dobrze oddającą nasz nadmorski region kaszubsko – kociewski.
Wizyta Ojca św. w Pelplinie i wybór projektu ołtarza Jarosława Wójcika – mieszkańca Sierakowic, zbiegło się z planami władz gminy o upamiętnieniu wielkich milenijnych jubileuszy. Gdy okazało się, że autorem papieskiego ołtarza będzie mieszkaniec Sierakowic, Wójt Gminy i Rada Gminy zdecydowali, że Sierakowice poniosą znaczną część kosztów budowy ołtarza w zamian za gwarancję powrotu rzeźby – pomnika do Sierakowic. Kuria zaakceptowała taką propozycję.
Według autora projektu, o koncepcji ołtarza zdecydowały trzy aspekty. Po pierwsze – symbol sieci jako Królestwa Bożego: Podobne jest Królestwo Niebieskie do sieci zapuszczonej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. (Mt.13,47). Po drugie – trud pielgrzymowania Jana Pawła II, aby nawracać i łowić ludzi dla Boga: Nie bój się, odtąd już ludzi łowić będziesz. (Łk.5,10). Po trzecie – sieć jako podstawowe narzędzie rybaków jest najlepszym symbolem Pomorza, a jednocześnie osobistym wezwaniem dla nas: Pójdźcie za mną, a uczynię was rybakami ludzi. (Mt.4,19).
Chcąc nadać kompozycji rodzajowy charakter, korespondujący z naturalnym otoczeniem, autor postanowił, aby sieci unoszone były przez duże ptaki, np. łabędzie lub dzikie gęsi. Rozpostarte przez ptaki sieci nad stołem ołtarzowym tworzą kaplicę, stanowiącą centrum ołtarza. Ściany i wypełnione sklepienia kaplicy utworzone z oczek sieci były w Pelplinie barwnym łukiem tęczy. Stół ołtarzowy przypomina naczynie ofiarne, unoszone w dłoniach kapłana.
Równie głębokie w swej wymowie i symbolice były pozostałe elementy ołtarza, które znajdują się obecnie w katedrze w Pelplinie, a które stanowiły całość ołtarza, i powstały również w Sierakowicach.
W skład wyposażenia Ołtarza w Pelplinie wchodził również: tron papieski ze złotymi krzyżykami, na których wygrawerowano datę misji św. Wojciecha i datę pielgrzymki papieża Jana Pawła II na Pomorze, drugi tron papieski z motywem fali i ryb, zadaszenie nad ołtarzem będące wypełnieniem oczek sieci, z namalowaną delikatnymi barwami tęczą. Tu też wykonano świeczniki i krzyż. procesyjny ze stali szlachetnej ozdobiony bursztynami w miejscach ran Jezusa oraz ambonę ze stali, bursztynu i przeźroczystego polimetakrylanu w formie księgi, bursztynową podstawkę pod mszał z motywem alfabetu kaszubskiego i haftowany wzorem kaszubskim obrus. W naszych małych warsztatach wykonano również klęcznik w formie łanów zbóż. Elementy te pozostały w Pelplinie.
Po ukończeniu prac nad sieciami, I Pucki Dywizjon Lotniczy przetransportował drogą powietrzną ogromne elementy ołtarza z Sierakowic do Pelplina. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, do Sierakowic wróciły dwa elementy z ołtarza pelplińskiego: sieć z ptakami i stół ofiarny, dzieło rąk tutejszych rzemieślników. W tej, jakże misternej konstrukcji sieci i ptaków wykonanych ze stali nierdzewnej, godny podziwu jest niezwykły kunszt i talent twórców dzieła.
Ołtarz Papieski stał się wotum dziękczynnym za dwa tysiące lat chrześcijaństwa w Polsce i na Pomorzu.
Lokalizacja Ołtarza
Zdecydowano, że obecna lokalizacja Ołtarza, w centrum Sierakowic, jest najkorzystniejsza spośród rozważanych możliwości, chociaż teren wymagał skomplikowanych prac melioracyjno-gruntowych. Amfiteatralne ukształtowanie terenu świetnie nadawało się na różne imprezy plenerowe. Jego przystosowanie było jednak kosztowne. Przez środek działki przechodził rów odwadniający, odprowadzające wody opadowe z połowy Sierakowic. Podłoże było bagnisto-torfowe, na którym nie można stawiać ciężkich konstrukcji. Dla odprowadzenia wód opadowych ułożono specjalne rury drenujące teren i omijające sztuczny staw. Ustawiono 10 studni rewizyjnych dla kontroli całego systemu odwadniającego. Fundamenty pod ołtarz wykonano w formie szklanek, sięgających aż do twardego podłoża. Warstwa torfu sięgała aż 6 metrów. Na bagnisty teren nie mógł wjechać ciężki sprzęt. Nim przystąpiono do prac budowlanych teren wstępnie osuszono. Wszystkich tych zadań podjął się Społeczny Komitet Budowy Ołtarza Papieskiego. Łącznie przywieziono 9.400 wywrotek ziemi i żwiru. Zużyto 12 ton cementu i 2,5 tony stali zbrojeniowej. Firma TRÓJBET z Mojusza, po kosztach własnych, dostarczyła kształtki betonowe, które posłużyły do uformowania brzegów sztucznego stawu. Jego dno wyłożono specjalną membraną wodoszczelną, izolującą go od podłoża. Założono trwałe oświetlenie całego placu i instalację podświetlającą sam ołtarz. Ażurowe schody łączące brzeg z platformą zostały tak zaprojektowane, że dają wrażenie sporego oddalenia platformy od brzegu.
3 maja 2001 r ks. kanonik Jerzy Mroczyński odprawił pierwszą mszę św. przy tym Ołtarzu, a po niej odbył się Pierwszy Kaszubski Festiwal Pieśni Religijnej i Ludowej.
Dane techniczne o ołtarzu i Parku
Stół ofiarny – wymiary 3 m x 1,5 m, waga około 700kg, wykonany ze stali nierdzewnej, tak spreparowanej, że imituje granit.
Sieć – wymiary 20 m x 20 m, waga ok. 4 ton, wykonana ze stali nierdzewnej.
Dwa ptaki – wymiary: długość 2,50 m, rozpiętość skrzydeł 3,20 m, waga ok. 120 kg każdy, umieszczone 20 m nad ołtarzem, wykonane z setek małych blaszek stylizowanych w formie piór.
Platforma – powierzchnia 50 m2
Staw – powierzchnia 1560 m2 , pojemność 1180 m3 , głębokość przy pełnym stanie wody ok. 50 cm.
Park – powierzchnia 1,1875 ha
Liczba drzew – 450 szt.
Liczba krzewów – 1700 sztuk
Liczba krzewów różanych – 300 sztuk
Przy Ołtarzu Papieskim odbywają się uroczystości religijne i świeckie:
Niedziela palmowa – początek procesji z palmami
Stacja Drogi Krzyżowej w ostatni piątek wielkiego postu
Rocznica śmierci papieża Jana Pawła II – 2. kwietnia
Msza święta patriotyczna i festiwal pieśni religijnej i patriotycznej – 3 maja
Boże Ciało – lokalizacja jednego z ołtarzy
puszczanie wianków podczas Kaszubskiej Sobótki – 23 czerwca
Msza święta w języku kaszubskim w dzień cudu nad Wisłą i święto Matki Boskiej Zielnej – 15 sierpnia
Inauguracja Festiwalu Kultury Łowieckiej – lipiec
Inauguracja roku szkolnego – 1 września
Dożynki – 3 niedziela września
Dzień Papieski – biegi wokół ołtarza papieskiego – 2 niedziela października
Telebim – inna rzeźba papieża
Trzeciego czerwca 2004 r., w piątą rocznicę obecności Ojca Świętego w Pelplinie i dla uczczenia tej historycznej wizyty, w Parku Ośmiu Błogosławieństw, w sąsiedztwie Ołtarza Papieskiego, stanęła nowa rzeźba Papieża zaprojektowana i wykonana przez Jarosława Wójcika. Artysta, po raz kolejny, zaskoczył społeczeństwo twórczą innowacyjnością. Swoim dziełem odszedł od tradycyjnego nurtu w sztuce sakralnej.
Formę rzeźby autor uzasadnia następująco: Jest w Polsce około dwustu rzeźb Jana Pawła II. Są wśród nich mniej i bardziej udane. Czy sensem było wymyślać kolejny pomnik? Zastanawiać się, czy postać ma być stojąca, czy siedząca, czy ma trzymać książkę, czy błogosławić, czy być zapatrzona w dal, czy skupiona na modlitwie? Jaki by nie był ten pomnik i tak byłby jednym z bardzo wielu rozsianych na polskiej ziemi.
Postanowiłem inaczej spojrzeć na postać Ojca Świętego. Zarówno my, mieszkańcy Sierakowic, jak i ludzie na całym świecie widzimy Papieża najczęściej jako obraz, jako migawkę na ekranie telewizora. A nawet, gdy przybywa do ludzi, to osoby bardziej oddalone w otaczającej Papieża rzeszy, dalej nie widzą Go bezpośrednio. Najczęściej mają w zasięgu wzroku telebim, tj. duży, podzielony na segmenty płaski ekran ze zbliżeniem sylwetki Ojca Świętego. Postanowiłem wykorzystać zupełnie inny, niespotykany wyraz na przedstawienie osoby Papieża – jako migawki na ekranie telebimu. Papież nie zajmuje całego ekranu, bo często na ekranie telewizora tak właśnie bywa pokazywany, bo wielokrotnie i my patrzymy nań jednym okiem, w biegu. Przekaz medialny jest ulotny; temat ważny trwa tylko krótką chwilę, następnego dnia spychany zostaje przez inną ważną wiadomość. Przedstawienie Papieża ma z jednej strony wyraźnie nawiązywać do „techniczności” środków medialnego przekazu, z drugiej zaś akcentować ich ulotność.
W kamieniu czy spiżu wyżłobione kształty są niezmienne, mówią swoimi zastygłymi formami, że pragną być wieczne. W naszej rzeźbie – zaznacza Jarosław Wójcik – tylko stal i cement są materiałami trwałymi. Szkło, które imituje ekran telebimu, jest kruche i nietrwałe, jak nietrwały jest obraz medialny. I tak jest dobrze, tak właśnie ma być. Ulotność wizerunku Papieża jest zamierzona, ponieważ ma uświadamiać, że depozytariuszem pamięci o Papieżu nie ma być granit, czy brąz, ale nasze serca i uczynki. Kruchość wizerunku jest wyzwaniem dla współczesności, jakby dialog „tu i teraz” był ważniejszy od ambicji pouczania przyszłych pokoleń, np. dialog wandala z kamieniem w ręku z kruchością telebimu.
Czas nieubłaganie odciska swe piętno na ludzkich twarzach i sylwetkach, a nietrwałość i zmienność cechują chwile obecne, więc i autor zastrzega sobie prawo zmiany tej części rzeźby. Może po latach zdecyduje się wykonać inną sylwetkę Papieża, inną techniką?
Równie głęboki niepokój twórczy i wnikliwe przemyślenia towarzyszyły artyście przy wyborze miejsca na usytuowanie rzeźby. Jarosław Wójcik brał pod uwagę ogrom argumentów przy jej lokalizacji. Ważne było, aby bryła rzeźby komponowała się z tłem, nie zakłóciła widoku na cmentarz, ale też nie odciągała spojrzenia ludzi od tego co najważniejsze w parku, czyli od ołtarza, żeby nie zlewała się w jedno z ołtarzem i siecią. Jednocześnie usytuowanie rzeźby musiało być takie, aby głowa Papieża skierowana była w centralne miejsce parku – czyli na ołtarz.
Krzyż – obelisk
Przy głównej alei, prowadzącej do ołtarza, od strony placu kościelnego, stoi krzyż. Tworzą go, nie stykające się bezpośrednio ze sobą cztery bloki granitowe, połączone w części centralnej kulistą formą z blachy nierdzewnej, symbolizującą hostię. Inskrypcja umieszczona u podstawy oddaje intencje twórców całego parku. Projektantem krzyża jest Jarosław Wójcik.
Dąb papieski
Żywym pomnikiem w Parku Ośmiu Błogosławieństw jest dąb posadzony 11 listopada 2003 roku w Święto Niepodległości i dzień parafialnego odpustu św. Marcina, dla uczczenia 25-lecia pontyfikatu Jana Pawła II. Dąb w chwili sadzenia miał 25 lat, czyli tyle ile wynosił pontyfikat Papieża. Posadzenie drzewa i poświęcenie odbyło się po sumie odpustowej w parafii św. Marcina. Każdy uczestnik uroczystości mógł dorzucić symboliczną garść ziemi przy sadzonym drzewie. Uroczystość uświetniło wypuszczenie gołębi i puszczenie białych i żółtych balonów. Drzewo ufundował sierakowicki oddział Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, a pamiątkowy kamień z tablicą w formie otwartej księgi i wyrytą dedykacją – samorząd gminy. Dziś dąb Jana Pawła II ma 34 lata i jest żywym pomnikiem upamiętniającym ten ważny jubileusz.
Zabytkowy kościół św. Marcina – perła architektury sakralnej na Pomorzu
Prace budowlane związane z przeniesieniem zabytkowej części drewnianej kościoła św. Marcina rozpoczęto 4 czerwca 2010 r., a zakończono ten etap budowy w czerwcu 2011 r. Hasłem: „Ocalić od zapomnienia” nazwany został projekt rekonstrukcji zabytkowego kościoła w Sierakowicach wraz z budową infrastruktury towarzyszącej.
Pierwszy zapis w Dzienniku Budowy figuruje pod datą 4 czerwca 2010 r. i brzmi: Przedsiębiorstwo Polskie Pracownie Konserwacji zabytków O/Gdańsk przejęło protokólarnie teren od Inwestora i rozpoczęło prace przy realizacji zadania. Prowadzi się prace rozbiórkowe drewnianego Kościoła i roboty ziemne pod fundament nowego Kościoła. Wpisu dokonał kierownik robót Stefan Rykaczewski. Prace te poprzedzały kilkumiesięczne działania koncepcyjne, projektowe i uzgadnianie dokumentacji.
Z chwilą objęcia parafii św. Marcina w Sierakowicach przez ks. Bronisława Dawickiego powróciła idea rozbudowy kościoła parafialnego, której celem była poprawa warunków użytkowych kościoła. Po licznych dyskusjach i opracowaniu różnych koncepcji okazało się to możliwe tylko pod warunkiem, że istniejący drewniany fragment kościoła po demontażu, konserwacji i renowacji zostanie przeniesiony w inne miejsce. W obecnych warunkach była to jedyna możliwość ocalenia drewnianego obiektu oraz właściwego wykorzystania jego autentycznej struktury.
Tego zadania, w imieniu społeczności lokalnej podjął się, władający gminą od 20 lat, wójt Tadeusz Kobiela, przy akceptacji ks. proboszcza Bronisława Dawickiego i pozytywnej opinii Wojewódzkiego Pomorskiego Konserwatora Zabytków dr Mariana Kwapińskiego, dyrektora Wydziału Konserwatorskiego Diecezji Pelplińskiej ks. mgr Wincentego Pytlika, dyrektora Wydziału Budownictwa Diecezji Pelplińskiej ks. infułata mgr Stanisława Grunta, a także. Biskupa Diecezjalnego prof. dr hab. Jana Bernarda Szlagi.
Odbudowa drewnianego kościoła stała się konieczna, jako że stanowi ona pozostałość po drewnianej świątyni wybudowanej w latach 1820-1822, wzniesionej jako fundacja Wincentego Łaszewskiego, ówczesnego właściciela wsi Sierakowice. Kościół ten jest ostatnią zachowaną świątynią zrębową, jaka powstała na Pomorzu Gdańskim. Wybudowano go w miejscu poprzedniej, jeszcze starszej, wzniesionej w połowie XVII wieku. Unikalna forma kościoła jest zatem ważnym elementem dziedzictwa kulturowego, które należało bezwzględnie ocalić.
Nowo zrekonstruowany kościół został zlokalizowany w odległości ok. 80 metrów na wschód od obecnego kościoła, przy ul. ks. B.Łosińskiego, na działce należącej do Gminy Sierakowice. W działaniach dotyczących wyboru nowej lokalizacji należy podkreślić i docenić wielką aktywność księdza proboszcza Bronisława Dawickiego i wójta gminy pana Tadeusza Kobieli. Dzięki zaangażowaniu i dużej przychylności Wójta planowane zamierzenie mogło osiągnąć swój realny kształt.
Odbudowany, zgodnie z istniejącą formą, drewniany kościół jest w nowym miejscu analogicznie zorientowany w stosunku do stron świata (na osi wschód-zachód) i został wyposażony w zrekonstruowaną, drewnianą wieżę, którą pierwotnie rozebrano w 1903 roku. Drewniane elementy świątyni z XVII w. i dzwonnicy zostały, w okresie budowy nowego kościoła w latach 1820-1822, wykorzystane do budowy południowej zakrystii, i pozostały tam zachowane do dnia dzisiejszego. Dzięki temu rekonstrukcja wieży-dzwonnicy odbyła się przy użyciu części autentycznego materiału budowlanego.
Ciężar finansowy rekonstrukcji zabytku Wójt zdecydował pokryć ze środków gminnych i pozagminnych. Na dofinansowanie inwestycji Gmina Sierakowice pozyskała środki z Regionalnego Programu Operacyjnego dla Województwa Pomorskiego na lata 2007-2013 w wysokości 83%.
Gospodarzem zrekonstruowanego obiektu jest Gminny Ośrodek Kultury. Kościołowi nadano, oprócz sakralnych, nowe funkcje społeczne, turystyczne, edukacyjne i kulturalne. Organizowane są w nim wystawy, wernisaże i koncerty muzyki poważnej, co wpływa na poszerzenie oferty turystyczno – kulturalnej gminy.
Obecnie we wnętrzu kościoła znajduje się odrestaurowany ołtarz główny i ambona. Kolejnym etapem realizacji inwestycji przez Gminę Sierakowice będzie odrestaurowanie ścian bocznych, renowacja ołtarza św. Barbary i pozostałych czterech mniejszych ołtarzy, a także chrzcielnicy. Na zakończenie prac renowacyjnych w kościele zostaną zamontowane organy.
Odtworzona w nowym miejscu zabytkowa świątynia jest niezwykłym dziełem, prawdziwą perełką architektoniczną unikalną w swoim rodzaju nawet na skalę europejską. Jest także dowodem poszanowania dziedzictwa kulturowego przez lokalną społeczność. Ocalony drewniany kościół to wspaniały przykład drewnianego budownictwa sakralnego wykonanego techniką zrębową. Jest jednym z nielicznych na tym terenie świadczącym o kunszcie mistrzów ciesielskich minionych czasów.
Kaplica grobowa rodziny Łaszewskich
Kolejnym obiektem Parku Kulturowego Ośmiu Błogosławieństw jest kaplica grobowa rodziny Łaszewskich, dawnych właścicieli wsi Sierakowice.
Łaszewscy należą do jednego z najstarszych polskich rodów szlacheckich. Kolebką ich rodu było Mazowsze. Do XV wieku nosili nazwisko Grzymała, natomiast od XVI w. zostali nazwani Łaszewskimi od miejscowości Łaszewo koło Płocka. Na Kaszubach ród osiadł w pierwszej połowie XVII wieku.
Łaszewscy herbu Grzymała po raz pierwszy posiadali wieś Sierakowice od 1643 r. Wtedy to Michał Łaszewski wraz z małżonką Magdaleną kupił na własność z prawem dziedziczenia od Sebastiana Kiedrzyńskiego części wsi Kamienica z hutami szklanymi, Stężyca, Pażęce, Nowa Wieś, Przyrowie oraz Sierakowice. Członkowie tego rodu posiadali Sierakowice do około 1700 r., bowiem w 1710 r. właścicielem był już Jerzy Bystram.
Po raz kolejny Łaszewscy stają się dziedzicznymi właścicielami Sierakowic od 1739 r. Pierwszym z nich był Jakub Łaszewski. Po jego śmierci Sierakowice odziedziczył jego syn, Józef Łaszewski (ur. 1737) – chorąży inflancki, który rezydował w Sulęczynie, gdzie miał swój dwór. Józef Łaszewski był trzykrotnie żonaty. Pierwszą jego żoną była stoliczka bracławska Petronela Sikorska. Ona dała mu troje dzieci. Po jej śmierci ożenił się z podczaszanką inflancką Józefiną Czarlińską z Kobusewa. Ta dała Józefowi troje dzieci. Po raz trzeci Józef ożenił się 18 lipca 1785 r. z podkomorzanką parnawską Joanną Wolską z Niestępowa. Z tego małżeństwa urodziło się siedmioro dzieci. Wśród nich był Wincenty, który był kolejnym dziedzicem Sierakowic.
Wincenty był pierwszym z Łaszewskich, który rezydował w Sierakowicach i tu zmarł. Po jego śmierci od 1858 r. Sierakowice dziedziczyła jego żona Felicyta. Miał z nią jedenaścioro dzieci – pięć córek i sześciu synów. Ostatnim dziedzicem Sierakowic z rodu Łaszewskich był syn Wincentego i Felicyty, Roman (1821-1891). W 1879 r. Roman sprzedał wszystkie swoje dziedziczne dobra bogatemu Żydowi Jakubowi Kerbsowi. Żydowski bogacz rozparcelował pomiędzy 150 gospodarzy nabyte ziemie sierakowickie, a lasy wykarczował.
Rodzina Łaszewskich była fundatorem kościoła parafialnego pw. św. Marcina. Zbudowana w latach 1820-1822 świątynia powstała w miejscu starszej, wzniesionej w połowie XVII wieku. Wincenty Łaszewski ofiarował także ziemię pod parafialny cmentarz. Podarowana parafii ziemia stała się także miejscem pochówku rodziny Łaszewskich. Nad drzwiami wejściowymi do kaplicy grobowej znajduje się tablica z napisem: „Miejsce spoczynku wiecznego dla familji Łaszewskich 1854”. Złożono w niej trumny m.in. Wincentego i jego żony Felicyty.
Kaplica grobowa rodziny Łaszewskich w 2007 roku została poddana gruntownej odbudowie. We wnętrzu zostały zamontowane epitafia osób zasłużonych dla parafii i lokalnego środowiska. Znajdują się tu tablice upamiętniające ks. Bernarda Sychtę oraz dawnych proboszczów parafii św. Marcina – ks. Bernarda Łosińskiego i ks. Tadeusza Klana.