Okoliczne Wzgórza Szymbarskie ciągną się na wysokości 270 m., a najwyższy na Niżu Środkowoeuropejskim szczyt Wieżyca jest położony 326,8 m. n.p.m.. Z wybudowanej w 1987 r. Kaszubskiej Wieży Widokowej im. Jana Pawła II o wysokości 34,85 m. widoczna jest wspaniała panorama Kaszub oraz dostrzec można zarys Borów Tucholskich[2].
Powiat kartuski liczy sto kilkadziesiąt jezior. Jest to największe ich skupienie na Pomorzu. Leżą one głównie w dorzeczu Raduni. Obfitość ryb nadaje ich wodom znaczenie gospodarcze i jest podstawą bytu kaszubskich rybaków. W lasach zalegają narzutowe głazy. Bujne wrzosowiska, śródleśne łąki nadrzeczne i zamknięte kotlinki wyścielone są torfami i okolone wzgórzami urozmaicają krajobraz. Ożywiają go bystre potoki, z pieniącym nurtem. Rzeki, które odznaczają się znacznym choć nierównym spadkiem, tworzą nieraz głębokie, stromo wcięte doliny. Znana z piękności jest tu przede wszystkim dolina Raduni, która na przemian to wąskim i stromościennym przeciska się wąwozem, to rozlewa się w szerokie zwierciadło jeziora, to znów wije się leniwym biegiem wśród łąk nadbrzeżnych po równym dnie zaklęsłych kotlin.
W samym centrum Szwajcarii Kaszubskiej leżą Kartuzy, dawna siedziba starego i możnego klasztoru kartuzów, który niegdyś władał rozległym obszarem i w sąsiedztwie otaczającej krainy odgrywał ważną rolę. Pozostał po nim piękny, średniowieczny kościół gotycki, Zespół Poklasztorny Kartuzji Kaszubskiej, obecnie Kolegiata z refektarzem, wzniesionym na przesmyku, dzielącym Jezioro Klasztorne.
W ostatnich latach, dzięki Stowarzyszeniu „Kolegiata Kartuska” za prezesury Zygmunta Kąkola i ks. kanonika Piotra Krupińskiego, dzięki środkom pozyskanym z Urzędu Marszałkowskiego, przy wkładzie Powiatu i Miasta Kartuzy, Kolegiata i otoczenie zostało zrewitalizowane. Prace trwają nadal.
Dzisiejsze Kartuzy, dzięki uroczemu położeniu u podnóża wzgórz w bezpośrednim otoczeniu lasów i jezior, winny stanowić centrum ruchu turystycznego.
Czy jest tak w praktyce? Nie śmień wątpić, bo wiem z autopsji. Władze decydują o tej polityce. Naturalnie, zawsze mają rację… ale z nieznajomości tematu.
W mieście znajduje się Muzeum Kaszubskie z bogatymi zbiorami etnograficznymi i historycznymi. Przed laty przybywały tu wycieczki szkolne z całego kraju oraz wielu gości zagranicznych. Osobiście znam ten temat, gdyż sprawowałem funkcję dyrektora Muzeum przez 26 lat! I przez te wszystkie lata (również wcześniejsze) zawsze brakowało środków finansowych i trzeba było ratować się środkami ze sprzedaży biletów wstępu. Bo przecież władza wie lepiej. Nie interesowały ją ciągle wzrastające koszta utrzymania tylko dochody. A Muzeum nie jest domem towarowym, który przynosi wielkie krocie.
W najbliższym sąsiedztwie widnieją obok Jeziora Klasztornego, Jeziora Mielonko i Ciche. Olbrzymie stare buki i dęby porastające brzegi Jeziora Klasztornego, tworzą pobliski Gaj Świętopełka, połączony alejami z miastem. Dwustuletni las bukowy, otula Górę Zamkową nad Jeziorem Cichym.
Na zachód od Kartuz wznosi się Góra Tamowa, z której szczytu roztacza się na sąsiednie lasy i wody piękny widok. Opodal rozciąga się długi szereg jezior, związanych z biegiem Radni: Białe, Kłodno, Wielkie i Małe Brodno – dalej wygięte w fantastyczny łuk Jezioro Ostrzyckie, słynne z piękności. Łączą się z nimi na południu wyciągnięte w długi pas wąskie jeziora: Patulskie, Dąbrowskie i Lubowickie. W ich toni przegląda się przypierający od wschodu łańcuch stłoczonych gęsto wzgórz morenowych, nad którymi góruje wyniosły, kopulasty szczyt Wieżycy.
Ale wszystkie wspomniane jeziora okolicy Kartuz przenosi rozmiarami sąsiadujące z nimi na zachodzie Jezioro Raduńskie, długie na 15 km, przez które po opuszczeniu Jeziora Stężyckiego przepływa Radunia. Przelewając się kolejno z jednego jeziora w drugie, od jeziora Kłodno po Jezioro Ostrzyckie, wyrywa się ona z ich szeregu na wschód, by minąwszy zrazu szeroką, płaską kotlinę, wciąć w romantyczny, kręty jar, którym przedziera się przez morenowe wzgórza. Tu, w pobliżu dawnej granicy polsko - gdańskiej, gdzie z malowniczą doliną Radni sąsiaduje grupa niewielkich jezior, leży Żukowo z odwiecznym kościołem Norbertanek, szczycącym się zabytkami z czasów książąt pomorskich.
Dawny klasztor żukowski, założony w początku XIII w. był ostoją polszczyzny w zagrożonym przez germanizację kraju. W Rudkach, spiętrzona sztucznie Radunia rozlewa się w zaporowe jezioro, a uzyskany przez to spadek wód zasila wielką elektrownię. Na północnym – zachodzie od Kartuz kryje się w lasach prześliczne Jezioro Łąkie, z którego toni wynurzają się dwie duże wyspy. Opodal szereg jezior odwadnia wypływająca z Miechucina rzeka Łeba. Tu, pod Mirachowem stare dęby, buki i brzozy okalają Jezioro Wielkie, nad którym gnieżdżą się rokrocznie żurawie. W sąsiedztwie torfowisk, pokrytych karłowatymi sosnami znajdują się słynne skupiska głuszców. Niedaleko położone Jezioro Kamienne zyskało nazwę od narzutowego głazu, widniejącego na jego brzegu. Dalej na zachodzie wielkie Jezioro Gowidlino, wypełniające zaklęsłość moreny dennej, oblewa rozległą wyspę.
Pojezierze Kaszubskie, pagórkowate, rozświetlone mozaiką zwierciadeł wodnych i bujnymi lasami, jest idealnym terenem ruchu turystycznego. Czyste i miłe, położone uroczo nad brzegiem jezior lub w otoczeniu lasów położone wsie i miasteczka zapewniają im wygodny pobyt, a doskonale utrzymane drogi ułatwiają poznanie Kaszub.
Jest to istotnie piękny region, który ujmuje własnym czarem. Zielone wzgórza zamykają tu zewsząd horyzont, drogi wiją się między nimi lub serpentynami wspinają się na ich łagodne zbocza, a każdy skręt i każde wzniesienie otwiera nowe widoki.
Tu gęsty las porasta, odwieczne buki dźwigają ku niebu poplątane konary, czasem towarzyszą im dęby i strzeliste sosny. U skraju lasu przebłyskuje między drzewami toń wodna – ciche jezioro w szuwary ujęte srebrzy się tu i rozlewa między wzgórzami, z nimi wiąże się drugie, które kryje się za najbliższym grzbietem. Nad brzegiem rozsiadła się rybacka wioska lub miasteczko niewielkie; czerwone dachy wychylają się z zieleni drzew, ponad nie strzela sczerniała wieża starego, gotyckiego kościoła. Na łagodnie do jeziora spływających stokach ścielą się role pocięte miedzami. Wyżej ukazują się niekiedy powierzchnie zasłane luźnym zsypiskiem głazów: „kamienne pola”. Za tępym grzbietem znowu lasami otulone wzgórza zamykają widnokrąg, kryjąc dalszą okolicę – nowe świecą między nimi jeziora i nowe otwierają się doliny. – Ta ciągła zmienność obrazów stanowi prawdziwy i wyjątkowy wdzięk Kaszubskiego Pojezierza.
Swoiste piękno tej ziemi, mimo ubogich często, piaskami i głazami zasłanych ról, mimo braku podziemnych skarbów kopalnianych, ma ona dla Polski niemałe znaczenie ekonomiczne przez swe lasy bogate, przez rybną toń jezior, przez rwący, dostarczający żywej motorycznej siły nurt bystrych strumieni. Najdonioślejszą jednak rolę dla całego państwa spełnia ten obszar przez swe położenie. Za pośrednictwem tego obszaru Polska terytorialnie i etnicznie – przez lud kaszubski – dzisiaj i od wieków wiąże się z Wybrzeżem.
Miasto Kartuzy położone jest w lesie i z każdej strony do miasta wjeżdża się przez las (podobne położenie ma Borne Sulinowo – dawne niemieckie, potem sowieckie miasto garnizonowe, w województwie zachodniopomorskim, do 1992 r. umieszczane na mapach jako tereny leśne). Obecnie jest miastem polskim.
Są też pewne związki Bornego Sulinowa z Kartuzami. A mianowicie - lasy.
W tym miejscu pozwolę sobie na osobistą dygresję.
Urodziłem się w pobliżu Bornego Sulinowa, a od 1981 r. związany jestem z Kartuzami.
Kilka lat temu, będąc na seminarium naukowym w Bornem Sulinowie poświęconemu polskim jeńcom wojennym na Pomorzu Zachodnim, spotkałem się z dr. Tomaszem Skowronkiem, leśniczym z Bornego Sulinowa, autorem książki Nie zapomnieli… Działalność leśników w niemieckich oficerskich obozach jenieckich w czasie drugiej wojny światowej, Warszawa 2003.
W swojej książce, jak napisał Autor, s. 37, znalazł się piękny wiersz okolicznościowy napisany przez Piotra Zdrowomysława wygłoszony na Dzień Lasu, w Oflagu II C Woldenberg (Dobiegniew), który do dzisiaj jest aktualny i skłania do refleksji, aż się łezka w oku kręci… i spłynie:
Las dobrodziej
Obchodzimy „Święto Lasu”
Stwierdzić muszę bez obawy,
Że za mało w Polsce czasu
Poświęcamy dla tej sprawy
Las to skarb nasz narodowy
Nasze źródło utrzymania
Nasz żywiciel i to zdrowy
Wart większego szanowania.
Ceńmy las jak nasze zdrowie
On nas chroni od powodzi,
Zimą grzeje nas o mrozie
Latem skwarne dni łagodzi.
Ileż lasy różnorodnych
Witaminów darmo dają!
Przecież grzyb i owoc płodny
W lasach naszych wyrastają.
A owoce i jagody – co tu mówić –
Znamy wszyscy ich znaczenie
Bez przesady – można stwierdzić
Bardzo smaczne pożywienie.
Każdy drzewka niech szanuje
Toż to piękne dzieła Boże,
Który psoty nie daruje,
A ukarać srodze może.
Od kołyski, aż do zgonu
Służy las nam wyrobami
Z których wszyscy w naszym życiu
Nieustannie korzystamy.
Domy z drewna budujemy,
Żeby żyć w nich nam bezpiecznie
A po śmierci też spoczniemy
I spoczywać będziem wiecznie.
Na cmentarzu w cichym lesie,
W domku z czterech desek – trumnie
Krzyż drewniany w znak zasługi
Będzie stać nad grobem dumnie.
Więc w istocie las raduje,
Wart szacunku i uznania
Kto z nas lasu nie szanuje
Nie wart sam poszanowania!
Miłej lektury i przemyślenia w spokoju i samotności.
[1] E. Klaman, S. Rzymowski, J. Skupowa, J. Szukalski, Kaszuby. Leksykon geograficzny, Gdańsk 2002, s. 118.
[2] Ibidem, s. 132.