W 2002 r. św. Bruno został patronem Kartuz. Stało się to przede wszystkim za sprawą śp. ks. prałata dr. Henryka Ormińskiego, który był gorącym czcicielem św. Brunona.
Ja miałem tę przyjemność i honor przygotować i przeprowadzić całe uroczystości z tym związane.
I tu mała dygresja.
Jakże proroczo, mówił mi kartuz, Pater Paul w La Grande Chartreuse (Wielkiej Kartuzji) we Francji, do której zostałem zaproszony w 2004 r..
Wówczas to na prośbę ówczesnego burmistrza, teraz ponownie wybranego, zapytałem Ojca o ewentualnej jego wizycie do francuskiej Kartuzji odpowiedział: „Burmistrz, a co tam burmistrz. My to tu podejmujemy profesorów, ludzi zacnych, ludzi nauki, którzy tworzą i pielęgnują historię”. No tak. Tak jest rzeczywiście. Strażnicy historii, prawdziwej, a nie tej „manipulowanej, fałszowanej, bo dorabianej do własnych celów”.
...
Św. Brunonie, miej nas w opiece i módl się za nami…
Życzę miłej lektury.