- To była piękna i zupełnie niespodziewana przygoda - wzdychała bardzo zadowolona Maria Okrój, emerytowana nauczycielka języka kaszubskiego.
Równie zadowolony był reżyser filmu, Filip Bajon, profesor Łódzkiej Wyższej Szkoły Filmowej, który przybył do Gdańska specjalnie na te nagrania.
- Bardzo ładnie one wyszły, podobnie jak wszelkie inne - podkreślał reżyser.
Tego dnia skorygowano także niektóre dialogi aktorskie w języku kaszubskim. Okazuje się, że w filmie nie tylko duży, ale także i mały Mati Kroll grany przez Łukasza, mówić będzie w języku kaszubskim.
Kaszubszczyzny w filmie rzeczywiście będzie niemało. Jest to sytuacja niespotykana dotąd w filmografii polskiej. Tym bardziej, że zabrzmi ona w ustach najwybitniejszych gwiazd polskiego kina, zwłaszcza Janusza Gajosa, także Sebastiana Fabijańskiego, Michała Kowalskiego, Diany Zamojskiej i kilku innych aktorów. Ponadto odtwórca Matiego nagrał trzy krótkie lekcje języka kaszubskiego, które wkrótce ukażą się na różnych portalach.
(ep)