Jezioro Kapliczne pod Kościerzyną (w oryg. Berent – N. M.) w dawnych czasach było większe i głębsze. Według wierzeń ludowych każdego roku musiał się w nim ktoś utopić. Gdy w roku nikt się nie utopił, to w następnym utopiło się dwóch.
Pewnego razu szła stara kobieta z dwójką obcych dzieci nad jezioro. Nagle zawołał tajemniczy głos z jeziora do dzieci: „Dzieciątka chodźcie, zobaczcie, tu są gęsi”. To wydarzyło się trzykrotnie. Kobieta i dzieci rozglądały się zdziwione, ale nie zobaczyły żadnych gęsi. Stara kobieta zapytała obce dzieci, czy one pasały nad jeziorem gęsi, ale te zaprzeczyły twierdząc, że ich rodzice w ogóle nie posiadali gęsi.
Innym razem pewien chłopiec na posyłki wołał do swego pana nad jeziorem, że on miał słyszeć, jak coś zawsze z jeziora woła do niego kusicielskim głosem. Pan zwlekając przyszedł nad brzeg i usłyszał z głębiny grożące słowa: „Wybiła twoja ostatnia godzina”. Zakazał natychmiast chłopcu przychodzenia nad to jezioro. Po kilku dniach było bardzo gorąco i mimo zakazu chłopiec poszedł nad jezioro, aby się wykąpać. Popłynął na głębokie miejsce i chciał zmierzać z powrotem do brzegu. Nagle przypłynęła wielka fala i porwała go daleko w głąb jeziora. Nie mając znikąd ratunku ten biedny chłopiec utopił się, stając się ofiarą jeziora.