Szlaki turystyczne

Znajdziesz tu informacje na temat miejsc, które są ciekawe do odwiedzenia. Prezentacja wizualizacji i zdjęć oraz opisów szlaków pieszych, rowerowych i Nordic Walking.

poniedziałek, 26 marzec 2012 12:35

Niezwykli ludzie Kaszub - Tadeusz Dudek

Autor:  Tadeusz Gawlik
Oceń ten artykuł
(4 głosów)

Nie bez powodu budzi zainteresowanie swoją osobą i wykonywanym  zawodem.  Urodził się w roku 1915  w Detroit w USA, gdzie znaleźli się jego rodzice z bardzo romantycznych powodów. Tam również przyszło na świat trójka  jego rodzeństwa. Po siedmiu latach pobytu i pracy państwo Piotr i  Kamila Dutkowie z gromadka małych dzieci wracają  do Polski. Osiedlają się w Otorowie w Wielkopolsce, w połowie drogi między Szamotułami a Pniewami,  na zakupionym gospodarstwie rolnym. Po ukończeniu szkoły powszechnej Tadeusz  rozpoczyna naukę zawodu rzeźniczego u znanego mistrza tego fachu Benedykta Raczkowskiego w Pniewach. W roku 1936 uzyskuje papiery czeladnicze i niedługo potem zostaje wcielony do 25 Pułku Ułanów celem odbycia służby wojskowej. Od  marca 1939 roku, aż do wybuchu wojny, stacjonuje w Bydgoszczy i stąd wyrusza na front warszawski. Bronił  Cytadeli, Łomianek, Żyrardowa i Puszczy Kampinoskiej.  Wzięty do niewoli otrzymuje w miejsce nazwiska numer obozowy 3608,  pracuje  kilka lat w  zakładach chemicznych Bayer. Tam pod koniec pobytu, spotyka piękną dziewczynę o imieniu Irena, która przyjechała z  transportem warszawiaków schwytanych w łapance.  Wzajemne uczucie  doprowadza wkrótce do  ślubu na nieprzyjaznej ziemi,  w niemieckim kościele. Od tamtego dnia minęło już 64 lata, a szczęście małżeńskie trwa nadal.  Po zakończeniu wojny,  trzykołowym samochodem Tempo,  Tadeusz i Irena  wracają   do kraju. Emocjonująca  podróż,  przez kilka stref granicznych,  trwała trzy dni.  W Gdańsku-Wrzeszczu Tadeusz  otwiera  zakład wędliniarsko – rzeźniczy z chłodnią i masarnią z pełnym wyposażeniem.  Zawsze o tym marzył i to marzenie teraz stało się faktem. W 1958 roku zdaje egzamin mistrzowski w Izbie Rzemieślniczej w Gdańsku. Zakład dobrze prosperuje, wytwarzając dziennie prawie tonę znakomitych wędlin, według przedwojennych receptur. Wyroby miały duże powodzenie u mieszkańców Trójmiasta.  Nie spodobało  się to ówczesnej władzy, nieprzychylnej  prywatnej inicjatywie.  Ciągłe kontrole, uprzykrzania na każdym kroku, coraz wyższe  podatki i domiary finansowe, doprowadzają  właściciela do zniechęcenia i zamknięcia  firmy. ...

 

 

Tadeusz Dudek zmienia swoją profesje na zawód rolnika,  wydzierżawia  niewielkie gospodarstwo rolne w Kokoszkach. Niedługo potem nadarza mu się okazje zakupu  kilkunastohektarowego gospodarstwa  w Pępowie koło Żukowa.  Uprawiał  tam truskawki i ziemniaki wczesne. Truskawki z powierzchni sześciu  hektarów,   zbierało każdego  dnia ponad 70 osób. Owoce odbierały wieczorem chłodnie i przetwórnie.  Natomiast  ziemniaki  dostarczał każdego ranka na chłonny rynek trójmiejski. Dobre ceny obu ziemiopłodów spowodowały, że interes kwitł.

Pan Tadeusz jeszcze raz wraca do swojej zawodowej pasji.  Zgromadzone oszczędności  przeznaczał na wybudowanie w roku 1990  ubojni zwierząt i przetwórni, chociaż  jako   75 - latek  mógł już dawno rozkoszować  się emeryturą. To jednak w żaden sposób nie pasuje do jego  życiowej maksymy  „ nic nie robić, to nie ja”. Wybudował według własnego pomysłu zakład, przyjął nazwę od skrótu imion małżonków - Taira. Jest to nowoczesny obiekt , doskonale  wyposażony, odpowiadający technicznym i sanitarnym  wymogom unijnym.  Zatrudnionych jest  w nim 5 - 8 pracowników, wśród których Stanisław Lipiński  jest prawą ręką właściciela.  Dzienny ubój wynosił kilkadziesiąt sztuk trzody, przez cztery dni tygodnia. Odbiorcą   wychłodzonych półtusz,  w 80 % była  masarnia Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska w Żukowie, a pozostałe 20 %, to ubój i rozbiór usługowy dla okolicznych rolników.   Przetwórnia jest na razie nieczynna, ale w każdej chwili, po przekręceniu kluczyka do drzwi wejściowych, gotowa do produkcji. Nie wykluczone, że któregoś dnia to nastąpi. Właściwie to już nastąpiło za przyczyną niezwykłych utrudnień ze strony wciąż nowych przepisów. Zabrakło mu już cierpliwości na zapasy z biurokracją.  Pan Tadeusz w białym fartuchu doglądał zakładu, wiedział  o każdym szczególe. Podczas spotkania, sprawia wrażenie człowieka skromnego, nadzwyczaj spokojnego i   życzliwego ludziom.

Ściany gabinetu właściciela zdobią portrety przodków, jego mistrza zawodu, okolicznościowe  fotografie z różnych uroczystości, rocznic, zdjęcia znanych osobistości z nim. Są  tu również obrazy, pamiątkowa szabla, proporce, statuetki, odznaczenia i  dyplomy. Jest również  puchar szczególny z wygrawerowaną  dedykacją od Cechu Rzemieślników w Gdańsku z okazji 92 urodzin Jubilata, jako najstarszemu rzeźnikowi w Unii Europejskiej.  Tego dnia,  11 października 2007 roku,  otrzymał także najbardziej ceniony, przyznawany od 1922 roku,  medal Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy  w Polsce. Przy każdej uroczystej okazji, a także podczas  świąt kościelnych i państwowych,  pan Tadeusz wkłada biały smoking z odznaczeniami w klapie, tudzież biały kapelusz. Zawsze budzi szacunek i zainteresowanie swoją osobą, jeżeli może, uświetnia różne regionalne uroczystości.

Mój bohater prowadzi wciąż  życie aktywne i twórcze. Oprócz teraźniejszości ma również w pamięci to co przeżył, a za jego dotychczasowego życia wiele się zdarzyło;  gdy się urodził,  żył jeszcze noblista Henryk Sienkiewicz, wybuchła rewolucja październikowa, trwała I wojna światowa, podpisano traktat wersalski, powstała po 123 latach wolna Polska, wkrótce było zwycięstwo nad bolszewicką Rosją, wybuchła II wojna światowa, zbudowano i użyto bombę atomową, nastąpił upadek Niemiec nazistowskich i holokaustu, zaczęła tworzyć się Wspólnota Europejska, człowiek na księżycu, Polak papieżem, Solidarność, upadek ZSSR i ogromny postęp techniczny.  Pan Tadeusz nadal z uwaga obserwuje postęp biologiczny, jaki nastąpił w ostatnich dziesięcioleciach. Dotyczy on roślin uprawnych, drzew sadowniczych i warzyw. Podziwiał dobroczynne efekty  „zielonej rewolucji” w Indiach za przyczyną nowych, niskopiennych intensywnych odmian pszenicy,  wyhodowanych przez dr Normana Bourlanga. Buraki jednokiełkowe, rzepak bezerukowy, owies bezłuskowy, żyto heterozyjne, rośliny genetycznie modyfikowane,  mątwikoodporne odmiany ziemniaków, karłowe drzewka owocowe, to kolejny i nie ostateczny  dowód postępu biologicznego na świecie i w Polsce.

Twierdzi, że charakter człowieka kształtuje się w dzieciństwie. On miał dobry przykład  swoich rodziców. Pomimo ciągłej wędrówki, potrafili nauczyć dzieci szacunku do ludzi i pracy, uczciwości i zaradności. Praca dawała zawsze Tadeuszowi  wiarę w swoje zamierzenia. Zawsze wiódł życie czynne, a napotkanymi trudnościami nie zaprzątał sobie głowy. Zawsze starał się je pokonywać, chociaż nie zawsze się to udawało. Nigdy nie czuł i nie czuje  znużenia i przesytu, nawet teraz, gdy ukończył  96 lat. Wciąż wstaje o czwartej rano, każdego dnia wypija butelkę dobrego piwa, zjada niewiele. Jego organizm wolniej się zużywa, nie myśli o przemijaniu czasu, chociaż dobrze wie, że przekroczył jego próg.  Instynktownie ucieka przed upływem dni i lat, oddając się tworzeniu swoich wizji zawodowych. Mogę powiedzieć, że pod tym względem nie różni się od siebie samego, jakim był kilkadziesiąt lat temu. Ma swoje hobby, interesuje się i zna się na bursztynie, lubi gołębie pocztowe, jeszcze kilka lat temu chował pawie. Ponieważ urodził się w Ameryce,  mógłby tam mieszkać, żyć i pracować, to jednak takie myśli nie przychodziły  mu do głowy. Zawsze Polska była mu jedyna i najbliższa  sercu. Nie potrzebując jej opuszczać, tu na Kaszubach stworzył sobie i swojej rodzinie,  coś więcej niż Amerykę.

Czytany 11088 razy Ostatnio zmieniany wtorek, 10 marzec 2015 10:16

Skomentuj

Komentarz zostanie opublikowany po zatwierdzeniu przez redakcję.


Proszę rozwiązać proste zadanie (blokada antyspamowa):

Skocz do:

Polecamy

Ośrodek Wypoczynkowy KREFTA
( / Baza noclegowa)

Zdjęcie z galerii

Ostatnie komentarze

Gościmy

Odwiedza nas 253 gości oraz 0 użytkowników.

Akademia Kaszubska

szwajcaria-kaszubska.pl