K. Krefft uzyskał staranne wykształcenie. Był wybitnym absolwentem Colegium Marianum w Pelplinie, Gimnazjum Macierzy Szkolnej w Gdańsku i Wydziału Prawa na Uniwersytecie Warszawskim. Tam założył studencką Korporację "Cassubia", później rozszerzoną w Połączone Konwenty Koła Filistrów i Koła Czynnego PAK "Cassubia". Z dzisiejszej perspektywy można określić "Cassubię" jako podwalinę kaszubskiego ruchu studenckiego. Do dziś zachował się sztandar "Cassubii" ufundowany niemal całkowicie przez K.Kreffta - wówczas już radcy wojewody pomorskiego - który ostatni prezes korporacji Antoni Skwiercz w 1993 roku przekazał "Pomoranii". Dzięki temu wspaniałe idee korporacji "Cassubia" wciąż są - i z pewnością zawsze będą - aktualne wśród kształcącej się młodzieży kaszubskiej. Najważniejszą wśród nich jest dążenie młodych Kaszubów do zdobycia gruntownego wykształcenia oraz wdrażanie form dobrego wychowania w oparciu o zasady moralno - etyczne, a przede wszystkim upowszechnianie szerokiej znajomości historii regionu pomorskiego i pielęgnowanie jego kultury i języka.
Te cechy są szczególnie godne naśladowania przez współczesną młodzież. Fakt wychowania na tej samej ziemi i w tej samej specyfice kulturowej jeszcze bardziej zbliża tę postać do młodych i upewnia, że osiągnięcie wysokiego poziomu intelektualnego i świadomości potrzeby pracy dla dobra swojej Małej Ojczyzny, jest możliwe i bardzo potrzebne. Dodatkowym argumentem, szczególnie ważnym w dobie integrującej się Europy, jest płynna znajomość siedmiu języków oraz bogate kontakty K. Kreffta z ludźmi z całego świata.
Ten ostatni element działalności wiąże się z karierą urzędniczą kandydata na patrona. Przed wojną był radcą prawnym wojewody pomorskiego w Toruniu, Władysława Raczkiewicza, późniejszego prezydenta Polski na uchodźstwie. W tym czasie utrzymywał bliskie i przyjazne kontakty ze Sługą Bożym biskupem Konstantynem Dominikiem, gdyż w urzędzie był odpowiedzialny za kontakty z Kościołem Katolickim. Natomiast po wojnie został starostą kartuskim. W tym czasie, dzięki nieskazitelnej służbie, miejscowa społeczność zaczęła nazywać go szczodrym lub sprawiedliwym, określeniami niemal zapomnianymi w odniesieniu do obecnej hierarchii urzędniczej wszelkich stopni. Są to cechy, które warto przypominać i propagować. Na dobre imię zasłużył także później, gdy prześladowany przez władze komunistyczne, nigdy się nie ugiął i w nędzy wolał zachować swoją tożsamość i umiłowanie do Kaszub, które wówczas mogło być jedynie powodem do represji. W tym trudnym dla niego czasie zdołał jeszcze założyć Oddział Zrzeszenia Kaszubskiego w Żukowie. Dobre owoce tego działania odczuwalne są szczególnie dziś.
Karol Krefft jest niewątpliwie jednym z wielkich synów Kaszubskiej Ziemi. Zwłaszcza w gminie Żukowo, gdzie mieszkał i spoczywa, pamięć o nim jest szczególnie hołubiona. Co roku odbywają się Konkursy Wiedzy o Karolu Krefcie (najbliższy już 14 listopada w Pępowie), młodzież uczy się o jego dokonaniach i także odwiedza jego grób otaczając go opieką. Także w tym roku - 20 lat po śmierci - gimnazjaliści zapalili symboliczną świeczkę, odmówili modlitwę i oddali cześć jego dziełom.
EP