Szlaki turystyczne

Znajdziesz tu informacje na temat miejsc, które są ciekawe do odwiedzenia. Prezentacja wizualizacji i zdjęć oraz opisów szlaków pieszych, rowerowych i Nordic Walking.

Ze słownika Polsko-Kaszubskiego:cedzić | cedzëc, przecedzac (sł. Eugenisz Gołąbek)
wtorek, 21 czerwiec 2016 10:49

SZPITAL POWIATOWY W KARTUZACH – 1858 R

Autor: 
Oceń ten artykuł
(2 głosów)

Początki kartuskiego szpitalnictwa sięgają połowy XIX stulecia. W latach 1853 - 1856 zbudowano w Kartuzach Szpital Powiatowy, który otwarto 24 stycznia 1858 r.. Zgodnie ze statutem, do szpitala przyjmowano jedynie pacjentów rokujących wyzdrowienie, na podstawie skierowania wystawionego przez lekarza domowego, zaaprobowanego przez landrata. Szpital nie przyjmował nieuleczalnie chorych, chorych zakaźnie, chorych psychicznie i dzieci wymagających nieustannej opieki.

Statut ten był wielokrotnie zmieniany i dostosowywany do ówczesnych wymogów medycyny.

W październiku 1903 r. rozpoczęto modernizację szpitala: m.in. podłączono wodociąg i wybudowano łaźnię. Opracowano także plan budowy nowego gmachu, który z powodu wybuchu I wojny światowej nie został zrealizowany. Jedynie w 1916 r. postanowiono w ogrodzie przyszpitalnym barak dla zakaźnie chorych.

   

   Nowy budynek szpitala, liczący 57 łóżek zlokalizowany przy ul. 3 Maja 34, został zbudowany przez polską administrację w 1922 r. Na parterze znajdowały się oddziały: wewnętrzny obejmujący 4 łóżka, chirurgiczny, liczący 16 łóżek oraz gipsowania, sala opatrunkowa, gabinet rentgenowski, pomieszczenia administracyjne, gabinet dyrektora i gabinet lekarski. Na pierwszym piętrze mieściły się: sala chorych chirurgiczna z 6 łóżkami, sala porodowa, oddział noworodkowy i dziecięcy z 13 łóżkami, oddział położniczy i ginekologiczny o łącznej liczbie 13 łóżek, oddział wewnętrzny z 5 łóżkami, apteka, pomieszczenia do sterylizacji i sala operacyjna.

   Dyrektorem szpitala i ordynatorem oddziału chirurgicznego był od 1937 r. dr Edmund Mroczkiewicz (1902 – 1964). Ukończył on studia na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Poznańskiego w 1932 r.. W latach 1932 – 1937 pracował na oddziale chirurgicznym Szpitala Miejskiego w Toruniu, początkowo jako asystent, a następnie zastępca ordynatora. W tym czasie odbył staż w Klinice Chirurgicznej Uniwersytetu Poznańskiego, kierowanej przez prof. Jurasza. 1 października 1937 r. objął stanowisko dyrektora i ordynatora oddziału chirurgicznego Szpitala Powiatowego w Kartuzach. Stwarzając odpowiedni poziom lecznictwa dla lokalnej społeczności, budował zaufanie ludności kaszubskiej do polskiej placówki medycznej. Dotychczas bowiem, większość zamożniejszych mieszkańców Kartuz leczyła się w zakładach leczniczych Wolnego Miasta Gdańska.

   W sierpniu 1939 roku dr Mroczkiewicz został wcielony do Batalionu Obrony Narodowej powiatu kartuskiego. Następnie, na krótko został odkomenderowany do Szpitala Morskiego Nr 2 w Gdyni, gdzie pełnił funkcję ordynatora. Po klęsce wrześniowej, dostał się do niewoli do obozu jenieckiego Stalag II B w Hammerstein, obecnie Czarne w pow. człuchowskim. W obozie tym zorganizował oddział chirurgiczny i do końca wojny pracował jako chirurg przeprowadzając prawie wszelkiego typu operacje. Po wyzwoleniu powrócił do Kartuz w dniu 2 kwietnia 1945 r.. Powrócił do kompletnie zdewastowanego szpitala. Brakowało łóżek i narzędzi chirurgicznych. Wszystko trzeba było organizować od nowa. W tym okresie był jedynym lekarzem w mieście. Zajmował się wszystkimi oddziałami. Przez siedem lat pracował sam przeprowadzając badania diagnostyczne oraz wykonując zabiegi operacyjne z zakresu chirurgii jamy brzusznej, obejmujące resekcje żołądka, usuwanie pęcherzyka żółciowego, wyrostka robaczkowego, zabiegi ginekologiczne, takie jak usunięcie macicy, plastyka krocza, cięcia cesarskie. Ponadto zajmował się chirurgicznym leczeniem przypadków urazowych, m.in. złamań kości, a także wykonywał trepanacje czaszki. Operował też przepukliny. Podczas operacji asystowały mu siostry zakonne, które znieczulały pacjentów eterem drogą wziewną. Natomiast znieczulenia miejscowe i rdzeniowe wykonywał osobiście. Zajmował się także leczeniem chorych w ambulatorium oraz przyjmował chorych z przypadkami nagłymi. W 1958 r. uzyskał specjalizację z zakresu chirurgii.

   W 1951 r. do szpitala przyjęto dwóch asystentów, a na przełomie 1952 i 1953 r. zatrudniono ordynatorów oddziałów: ginekologiczno – położniczego, wewnętrznego i zakaźnego.

   Ponieważ szpital nie mógł sprostać wzrastającemu zapotrzebowaniu na usługi medyczne powiatu, podjęto decyzję o budowie nowego gmachu. Rozpoczęto ją w 1956 r.. Szpitalowi nadano nazwę Szpital Powiatowy im. Aleksandra Majkowskiego w Kartuzach. Został oddany do użytku w styczniu 1962 r..

   Oddział chirurgiczny umieszczono na III piętrze, tam też zlokalizowano nowoczesny blok operacyjny z dwoma salami, wyposażonymi w dwa aparaty do znieczulenia ogólnego typu Chirana, ssaki wodne oraz nóż elektryczny. Oddział liczył 51 łóżek, z czego 10 przeznaczono dla dzieci.

   W Szpitalu Powiatowym liczba łóżek w 1957 r., w porównaniu z 1938 r., wzrosła z 60 do 112, a więc prawie dwukrotnie. Liczba łóżek na 100 tys. mieszkańców wzrosła z 8,7 w 1938 r. do 18,4 w 1957 r.. Liczba lekarzy wzrosła z 3 w 1938 r. do 13 w 1957 r.. Pogotowie Ratunkowe w 1957 r. dysponowało 5 karetkami.

   W 1958 r. rozpoczęto budowę nowego szpitala Kartuzach na 165 łóżek

etatowych. Szpital zostanie wyposażony w rentgen, sale operacyjne i aptekę. Z chwilą uruchomienia nowego szpitala łącznie z 50 łóżkami oddziału zakaźnego, na 10 tys. mieszkańców powiatu przypadną 32 łóżka. Gmach obecnego szpitala przystosuje się do potrzeb ośrodka zdrowia i biur wydziału zdrowia.

   W lecznictwie otwartym sytuacja również ulegnie poprawie, dzięki uruchomieniu 4 nowych placówek wiejskich: w Pomieczynie, Goręczynie, Mściszewicach i Kamienicy Królewskiej[1].

   Dr Mroczkiewicz wkrótce został odwołany ze stanowiska dyrektora i ordynatora oddziału chirurgicznego. Decyzja ta zaważyła na dalszych losach dr. Mroczkiewicza, przyspieszając jego śmierć w wyniku objawiającej się od jesieni 1962 r. choroby serca. Zmarł 8 lutego 1964 r..

  

   W 2004 r. opublikowałem książkę – wspomnienia wojenne Stanisława Gryniewicza - instrumentariusza dr. Edmunda Mroczkiewicza w Stalagu II B Hammerstein: S. Gryniewicz, Płatek róży białej, Kartuzy 2004. Przed publikacją podałem informacje do „Gazety Kartuskiej”, która pisała o tym wydarzeniu.

   Po publikacji, o dyrektorze Szpitala Powiatowego w Kartuzach dr. E. Mroczkiewiczu, napisali Czytelnicy „Gazety Kartuskiej”:

Uratował mi życie

   Było to pod koniec lat 40. Miałam wtedy może 24 lata. Po trzech tygodniach wysokiej temperatury (41 stopni) czułam, że umieram. Wykonano mi w tym czasie w szpitalu zdjęcie rentgenowskie płuc, ale nadal nie było wiadomo, co jest przyczyną mojego stanu. Wówczas nie wykonywano takich badań laboratoryjnych, jak dziś. Moja siostra płacząc szła, aby poprosić do mnie księdza. Po drodze spotkała doktora Danielewicza. Przyszedł do naszego domu i jeszcze raz mnie zbadał. Wyczuł w okolicach nerki zgrubienie. Zawiózł mnie swym samochodem do szpitala. Doktor Mroczkiewicz chciał natychmiast dać karetkę, aby zawiozła mnie do Gdańska. Trzeba pamiętać, że operacji na nerkach w Kartuzach nie wykonywano. O ile wiem, do dziś tu się takich operacji nie robi. Doktor Danielewicz uznał, że nie przeżyję podróży do Gdańska. Wtedy doktor Mroczkiewicz zdecydował się mnie „ciąć”. Trysnęła ropa, która jak mi potem powiedziano, obryzgała lekarza. Tyle jej się tam zgromadziło. Okazało się, że miałam gorący ropień okołonerkowy. Doktor Mroczkiewicz uratował mi życie. Mam teraz 80 lat.

Mieszkanka Kartuz

Znałem doktora

   Doktora Edmunda Mroczkiewicza poznałem, gdy był dyrektorem szpitala, który mieścił się jeszcze tam, gdzie dziś ma siedzibę szkoła specjalna. Byłem jego pacjentem. Przeprowadził mi zabieg chirurgiczny nogi. Był znanym, dobrym lekarzem, człowiekiem z charyzmą. Cieszył się zasłużenie w społeczności kartuskiej bardzo dobrą opinią, podobnie jak doktor Henryk Kotowski.

                                                              Stanisław Roszkowski

Wywalczył szpital

   Nie mam żadnych osobistych wspomnień związanych z doktorem Mroczkiewiczem. W tamtym czasie mało korzystałam z usług lekarzy. Pamiętam jednak tę postać z opowiadań ludzi i mego nieżyjącego męża. Pamiętam jak ciepło się o nim wypowiadał, jak go cenił i szanował. W pamięci utkwiła mi jedna scena, kiedy mój mąż ze zdenerwowaniem opowiadał, jak niesprawiedliwie potraktowano doktora Mroczkiewicza. Ten człowiek poświęcił kilka lat życia staraniom o wybudowanie nowego szpitala w Kartuzach. Przez cały czas pilotowal wszystkie sprawy z tym związane i tylko dzięki ogromnej determinacji tego wyjątkowego, kartuskiego lekarza, szpital stanął. I co potem się stało ? Stanowisko dyrektora otrzymała osoba z Gdańska, niezwiązana z Kartuzami. Pamiętam, z jakim oburzeniem komentowano ten fakt w Kartuzach. Ta sytuacja odbiła się niekorzystnie na zdrowiu doktora, nigdy już nie wrócił do dawnej kondycji.

                                                                                 Irena Hirsz

„Wiejski” lekarz też potrafi

   Doktor Mroczkiewicz był kiedyś moim sąsiadem. Pamiętam go jako bardzo spokojnego człowieka. Nie intrygował, nikomu nie wadził, trzymał się jakby na uboczu. Natomiast przychodzi mi na myśl, co opowiadała o nim moja znajoma. Przed laty, gdy była w ciąży, zoperował ją. Później leżała w szpitalu w Gdańsku i tam, lekarz na widok blizny pooperacyjnej i zdjęcia rentgenowskiego zawołał swych kolegów specjalistów po czym powiedział: „Patrzcie i uczcie się, tak potrafi operować wiejski lekarz”.

                                                                       Regina Trapkowska

   Jakże charakterystyczny jest ostatni opis działalności... „wiejskiego lekarza”,  którego wszechstronnym umiejętnościom nie mogli nadziwić się nawet specjaliści akademii medycznych. Nie znali historii. A szkoda, bo przecież „Historia magistra vitae est”.

   Miechucino, 2004


[1] J. Węsierski, Ziemia Kartuska, Gdańsk 1961, s. 89.: Zob. też szerzej: J. Zieliński, Historia chirurgii regionu gdańskiego w latach 1945 – 1991, praca doktorska pod kierunkiem prof. dr. hab. n. med. Andrzeja Kopacza, Gdańsk 2000.

Czytany 4680 razy
Norbert Maczulis

Zapraszam na stronę portalu Szwajcaria-Kaszubska.pl gdzie można przeczytać moje publikacje.

Dyrektor Muzeum Kaszubskiego w Kartuzach (do 30 kwietnia 2015), Norbert Maczulis

Mój profil na fb.com/norbert.maczulis

Skomentuj

Komentarz zostanie opublikowany po zatwierdzeniu przez redakcję.


Proszę rozwiązać proste zadanie (blokada antyspamowa):

Skocz do:

Zdjęcie z galerii

Ostatnie komentarze

Akademia Kaszubska

szwajcaria-kaszubska.pl