Zarówno lekcja, psalm, ewangelia i modlitwy wiernych, odczytane zostały po kaszubsku. Także wszystkie pieśni kościelne organista Mateusz Białk wykonał w rodnej mowie. Ceremonię rozpoczął od pieśni "Swiónowskô Panienkò" autorstwa ks. prał. Franciszka Gruczy. Ta pieśń po raz pierwszy została publicznie wykonana dokładnie 50 lat temu podczas koronacji MB Sianowskiej na Królową Kaszub. Ona również wraz z Trepczykową "Kaszëbskô Królewô" stały się kamieniem węgielnym kaszubskiej pieśni liturgicznej. Obecnie mamy już około 150 pieśni, które mają imprimatur kościelne, a więc są dopuszczone do użytku kościelnego.
- To baro piãkno, że zaczinómë to wiôldżé zéńdzenié młodëch òd mszë w intencji ks. prałata Grëczë. Kò to òn pierszi zaczął òdprawiac msze pò kaszëbskù. Dzãka temù dzys mòżemë we wiele môlach chwalëc Bòga w swòji rodny mòwie - w homilii podkreślał celebrans, ks. Jażdżewski.
Tuż po mszy nastąpiło odsłonięcie tablicy pamiątkowej tego wybitnego kapłana - syna parafii sianowskiej. Aktu tego dokonali: Jan Pryczkowski - prezes ZKP w Sianowie, Elzbieta Pryczkowska - prezes ZKP w Baninie czyli przedstawiciel organizatora uroczystości, Mariusz Szmidka i Eugeniusz Pryczkowski jako przedstawiciele "Tatczëznë" i inicjatorzy wykonania tablicy oraz w imieniu rodziny Bernard Grucza.
- Ksądz wùja baro kòchôł kaszëbiznã. Òn przez całé żëcé wiedno ò niã dbôł. Dbôł téż baro, żebë przekazac prôwdã ò Kaszëbach młodémù pòkòleniu, tu òbecnym drëchóm z "Tatczëznë" - wspominał Bernard Grucza dziękując za tę inicjatywę.
Tablicę poświęcił ks. kan. Eugeniusz Grzędzicki - kustosz sianowskiego sanktuarium, który nie krył zadowolenia, że wydarzyło się to jeszcze w ciągu obchodów złotego jubileuszu koronacji Sianowskiej Pani na Królową Kaszub. W pewnym sensie ten akt zamyka obchody. Jest to niezwykle udane zwieńczenie, gdyż upamiętnia postać, która położyła duże zasługi w dziele koronacji. Jednocześnie też jest realizacją potrzeby serc wielu osób, które już od pewnego czasu podnosiły potrzebę upamiętnienia tego wiernego sługi Królowej Kaszub.
(jd)
Ks. prał. Franciszek Grucza – pisarz i działacz kaszubski
Urodził się 19 listopada 1911 r. w Pomieczyńskiej Hucie. Po roku rodzina przeprowadziła się do Gowidlina, gdzie przyszły kapłan ukończył szkołę powszechną. Ojciec pochodził z parafii żukowskiej, natomiast korzenie matki związane były od pokoleń z Sianowem. Po wejherowskim gimnazjum wstąpił do Seminarium Duchownego w Pelplinie. Już na pierwszym roku, przy moralnym poparciu ks. bpa K. Dominika, kleryk F. Grucza reaktywował Koło Kaszubologów[1]. Dnia 4 czerwca 1939 r. otrzymał święcenia kapłańskie z rąk ks. bpa K. Dominika. Prymicje odbyły się w Gowidlinie. Byli na nich między innymi pisarze i działacze kaszubscy: ks. dr Leon Heyke, ks. dr Kazimierz Bieszk, Jan Rompski, Feliks Marszałkowski oraz syn Aleksandra Majkowskiego, Mestwin[2], z którym młody kapłan się przyjaźnił. Na obrazku prymicyjnym napisał: Błogosłavjeństvo Bożé njech na Ce zestąpji ë wostnje na vjedno z Tobą. Amen. Błogosł. Primicijné. Pamjątka svjiceń ksidzewskjich ë primicëjów. Ks. Franc Grucza. Pelplin – Govjidlëno 4/6 czervca 1939r. Panienko Svjonovskô, mjij naju Kaszëbóv, vjérni lud Svój v łaskavi wopjece![3]. W Sianowie odbyły się sekundycje ks. F. Gruczy. Po nich został mianowany wikariuszem w Lignowach Szlacheckich, a po miesiącu w Piecach pod Starogardem Gdańskim, gdzie zastała go wojna, aresztowanie i osadzenie w starogardzkim więzieniu. Uwolnienie z więzienia zawdzięczał Sianowskiej Pani. Został administratorem parafii gowidlińskiej. Tam zaangażował się w działalność konspiracyjną, jako członek „Gryfa Pomorskiego”. W czerwcu 1944 r. został ponownie aresztowany i osadzony w Stutthofie. Tam potajemnie odprawiał msze święte zaopatrzony w paramenty liturgiczne od ks. bpa Karola Marii Spletta. Szedł w marszu śmierci, z którego udało mu się – przy pomocy znajomych Kaszubów - zbiec w Kczewie koło Przodkowa. Po wyzwoleniu udał się do Sianowa, by tam podziękować za cudowne ocalenie z marszu śmierci. Jako gorący orędownik Sianowskiej Pani, był jednym z inicjatorów ukoronowania jej na Królową Kaszub.
Po wojnie ks. F. Grucza został wikariuszem parafii katedralnej w Oliwie, a po roku proboszczem nowo utworzonej parafii NSPJ w Sopocie. Po przejściu na emeryturę w 1984 r. rozpoczął tłumaczenie Ewangelii na język kaszubski. Był też pierwszym kapłanem, który zaczął odprawiać msze w języku kaszubskim. Jest również autorem kaszubskich pieśni religijnych oraz opowiadań. Za swą działalność otrzymał w 1989 r. Medal Stolema. Dzieło jego życia, czyli „Biblëjô kaszëbskô. 4 Ewanjelje” ukazało się drukiem w 1992 r. Zmarł 23 kwietnia 1993 r. Pochowany został na cmentarzu parafialnym. Po kilku latach jego grób przeniesiono w pobliże kościoła, a plac przykościelny nazwano jego imieniem. W piętnastą rocznicę śmierci ukazała się biografia tego wybitnego kapłana zatytułowana „Kaszubski Kordecki. Życie i twórczość ks. prał. Franciszka Gruczy”[4].
[1] Ks. J. Walkusz, Rys historyczny Klubu Studentów Kaszubów w Pelplinie [w:] „Pomerania”, nr 1/1979, s.7. Zob. także: A. K.Hirsz, Kronika życia i twórczości Aleksandra Majkowskiego, Banino 2008.
[2] Zaginął w mundurze Wehrmachtu na frontach II wojny światowej. Miał być spadkobiercą idei swego ojca, Aleksandra, zmarłego 10.02.1938.
[3] Kasz: Błogosławieństwo Boże niech zstąpi na Ciebie i zostanie na zawsze z Tobą. Amen. Błogosł. Prymicyjne. Pamiątka święceń kapłańskich i prymicji. Ks. Franciszek Grucza. Pelplin – Gowidlino 4/6 czerwca 1939r. Panienko Sianowska miej nas Kaszubów, wierny swój lud w łaskawej opiece!
[4] E. Pryczkowski, Kaszubski Kordecki... Z tej książki pochodzą przytaczane tu informacje o ks. F. Gruczy. Książka zawiera też dorobek literacki pisarza. Zob. także: S. Czalej, Filary ziemi. Reportaże z Pomorza 2004-2010, Gdynia 2010, ss. 189-191.