Po uroczystych obchodach święta Trzech Króli ważnym dla mieszkańców Kaszub Środkowych jest dzień 17 stycznia. W tym dniu w kościołach czczony jest św. Antoni – patron rzeczy zagubionych. Tego też dnia następuje poświęcenie zwierząt (13). W Kamienicy Szlacheckiej znajduje się kościół pw św. Antoniego. Święci się tam wodę i chleb, co ma zapobiegać niepowodzeniom (56).
Natomiast w dniu 21 stycznia przypada dzień św. Agnieszki, a w dniu następnym św. Wincentego. W gminie Sierakowice czci się te święta (37-40, 46-47). W Kartuzach natomiast znane jest powiedzenie, które mówi, że
„Św. Agnieszka
wypuszcza ptaszka z mieszka” (15).
W tradycji kaszubskiej oraz w roku liturgicznym Kościoła Katolickiego okres Bożego Narodzenia trwa do święta Ofiarowania Pańskiego zwanego „Gromniczną”. Do tego też dnia śpiewa się kolędy, a w kościołach i niektórych domostwach stoją jeszcze choinki. Do tego święta przywiązywano i przywiązuje się wielką wagę. Niegdyś i dzisiaj święci się świece, z którymi dawniej obchodzono pola. Zgodnie z ogólnopolskimi wierzeniami Matka Boska Gromniczna podczas podróży broniła od napadu wilków, chroniła od diabła, ognia i pioruna (W. Odyniec, op. cit., s. 55.).
Według wierzeń ludu kaszubskiego - światło gromnicy posiada moc magiczną, chroni od wszelkiego zła i przepędza je. Zwyczaj nakazuje, aby w razie rozszalałej burzy stawiać płonącą gromnicę (31) w oknie od strony nadciągającej chmury gromowej, zaś w bardzo groźnych sytuacjach należało obnosić gromnicę wokół zagrody chroniąc ją tym samym przed nieszczęściem (L. Malicki, op. cit., s. 25.).
Jeszcze dzisiaj na Kaszubach Środkowych poświęcone świece zapalane są w domach, gdy jest np. burza (57). Natomiast poświęcone gromnice powinny znajdować się w domu i służyć ludziom także na łożu śmierci (13,44). Gromnice zapala się i wkłada do ręki umierającego człowieka, aby Matka Boska Gromniczna przeprowadziła go w chwilę ciemności, obroniła od wilków i wprowadziła do Światłości, która nie zna zmierzchu (57).
W Kartuzach po dzień dzisiejszy ze świętem Matki Boskiej Gromnicznej znane są takie przysłowia (Por. J. Perszon, Rëbocczi Godë..., s. 49.):
„Na Gromniczną z dachu ciecze,
to się zima przewlecze”,
albo
„Na Gromniczną mróz
to sanie na szopę włóż”,
oraz
„Gdy na Gromniczną rozstaje,
rzadkie będą urodzaje” (3).
Natomiast w Sierakowicach mówią:
„Gęś musiała dostać wody
to znaczy z deszczu lub roztopionego lodu” (46,47).
W Mrozach, gm. Sierakowice mówią, że
„Jeżeli gęsi na Gromniczną dostaną wodę (pada deszcz),
to na Strumianną owce dostaną trawę” (49).
W dniu święta Matki Boskiej Gromnicznej mieszkańcy Kaszub Środkowych udają się do Kościoła ze świecami i gromnicami, aby tam dokonać ich święcenia (informacja większości ankietowanych). Tego dnia święci się również wodę i ogień (26,28).
W dniu 3 lutego Kościół czci św. Błażeja, który jest patronem chorych na gardło i górne drogi oddechowe. Stąd też podczas Mszy św. kapłan błogosławi osoby z chorobami gardła. Ci wierni, którzy nie są chorzy, wierzą, że będą odporniejsi na te choroby (13). Natomiast po Mszy św. kapłan przykłada wiernym świece do gardła i uszu (5-7). Jest to dzień wolny od pracy dla rolników (27).
W dniu 14 lutego szczególnej czci doznaje św. Walenty (Walentynki). Czczą go przeważnie ludzie młodzi (1,3), jest to dzień zakochanych. Młodzi składają sobie życzenia i dają drobne prezenty (12), a często przesyłają pocztówki w ramach przyjaźni czy miłości (13).
Z okresu od Bożego Narodzenia do Zapust znane jest także takie powiedzenie:
„Na świętego Szczepana
bywa błoto po kolana” (48).
Po południu ostatniej niedzieli karnawału na Kaszubach rozpoczynają się „Zopuste”. Nazwa ta obejmuje trzy dni poprzedzające Środę Popielcową. Jest to ostatni akt zimowego czasu świątecznego i karnawału. Jak dawniej mieszkańcy spędzają je na zabawach, tańcach i śpiewach (Ibidem, s. 52.). W dni „zapustów” robione są różne wypieki – kręgle, chruściki, topielce i inne łakocie. Od ostatniej niedzieli karnawału do wtorku w kościele przed wystawionym Najświętszym Sakramentem wierni modlą się i proszą o wybaczenie grzechów, szczególnie tych, które popełnili w okresie karnawału (57). Natomiast w ostatni dzień zapustów – karnawału przygotowuje się uroczystą kolację ze śledziem w menu - tzw. śledzik (46-47,60). Nazwa ta została przyniesiona na Kaszuby przez przybyszów z Polski i na Kaszubach nie była znana.
Natomiast w „tłusty czwartek” powszechne jest, że mieszkańcy Kaszub spożywają pączki, co potwierdzają niemal wszyscy ankietowani. Każdy objada się do syta.
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu nazwa ta na Kaszubach nie była znana. W zwyczaju Kaszubów była natomiast radykalna zmiana menu związana raczej z przygotowaniem się do postu. Stąd też gospodynie domowe czyściły garnki i patelnie z tłuszczu (Por. J. Perszon, Jastrë na Helu..., s. 13 – 17.). Mięso i tłuszcz bowiem spożywano dopiero po długim okresie Wielkiego Postu i spożywano je dopiero wieczorem pierwszego dnia Wielkanocy. Czas postny był przestrzegany bardzo rygorystycznie. Patelnie wieszano w kominie lub wyrzucano za płot, skąd wydobywano je dopiero w Wielkanoc. Podobnie chowano wszelkie zapasy tłuszczów (Relacja Stanisława Szlicht – przewodnika Muzeum Kaszubskiego im. F. Tredera w Kartuzach.).
Główne pożywienie postne stanowiły niegdyś żur, krupy jęczmienne, ziemniaki, śledzie i olej lub tzw. sledzówka (solona woda ze śledzi) do omasty
(L. Malicki, op. cit. , s. 31.). Jeszcze przed nastaniem postu zamożniejsi gospodarze (gburzy) nabywali beczkę solonych śledzi, zaś biedniejsi dzielili jedną beczkę na kilka rodzin. Jadano również zupy owocowe przyrządzane na suszonych owocach – gruszkach, jabłkach, wiśniach, śliwkach. Podstawowym jadłem Kaszubów był żur i solony śledź. Unikano spożywania jaj i masła, zastępując je olejem i wodą śledziową. Stąd też mówiono, że „żur i śledź to są dwaj postny braco” (B. Sychta, Słownik gwar...., t. VI , s. 317) (żyr i śledź są to dwaj postni bracia).
Na Kaszubach zachowała się tradycja poszczenia przez 40 dni. Nie jest ona obecnie tak samo surowo i rygorystycznie przestrzegana jak przed laty. Często spotyka się ograniczenie spożywania tego, co stanowi największą pokusę i przyjemność. U dorosłych zauważyć można ograniczenie lub całkowitą rezygnację z alkoholu, u dzieci natomiast powszechne jest umartwianie się przez unikanie słodyczy i telewizji.
Dawniej w okresie od święta Trzech Króli do Popielca na Kaszubach Środkowych był zwyczaj chodzenia po wsiach maszkar. Dzisiaj zwyczaj ten zginął i młodemu pokoleniu nie jest już znany.
2. Popielec
Rozpoczynając od Środy Popielcowej mieszkańcy Kaszub Środkowych rozpoczynają obrzędy związane z praktykami religijnymi i stosują się ściśle do przepisów i obrządków kościoła katolickiego (B. Stelmachowska, op. cit., s. 111.). Ta sytuacja nie zmieniła się i trwa do dzisiaj.
Środa Popielcowa rozpoczyna okres Wielkiego Postu. Wśród mieszkańców Kaszub zakorzenione zostały przez wieki zasady powszechnego udziału we Mszy św.. W Środę Popielcową po Ewangelii i wygłoszonej homilii kapłan poświęca popiół sporządzony z palm w poprzednim roku. Zwyczaj ten stosowany jest zgodnie z nakazami Kościoła Katolickiego. Ksiądz posypuje głowy popiołem w formie krzyża wraz ze słowami: „Pamiętaj człowiecze, prochem jesteś i w proch się obrócisz”. Przypomina wiernym dramat grzechu pierwszych rodziców i śmierci, która jest zapłatą za grzech. Popiół jest wyrazem żałoby, smutku i bólu (J. Perszon, Jastrë na Helu..., s.17 – 18.).
Dawniej, po powrocie z kościoła, dokańczano mycie garnków i patelni, jeśli nie wykonano tego dokładnie w Zapusty. Dzisiaj zwyczaj ten nie jest już praktykowany. W świadomości Kaszubów Popielec jest jednak nadal - jak dawniej - dniem szczególnym, w którym obowiązuje ścisły post (4-7,62). Tego dnia nie je się pokarmów mięsnych, a jedynie potrawy rybne (28). Nie wolno również spożywać nawet wyszukanych potraw wegetariańskich (27).
Wieczorem, po powrocie z pracy – jak dawniej - rodziny kaszubskie udają się do kościoła na Mszę św., aby poddać się obrzędowi posypania głowy popiołem na znak skruchy i pokory przed Bogiem. Kapłan upomina wiernych o nawróceniu i czynieniu pokuty (57). Już tego dnia rozpoczynającego Wielki Post niektórzy mieszkańcy Kaszub wybierają sobie jakieś postanowienia, które - ich zdaniem - mają ich przygotować do Zmartwychwstania Pana Jezusa (46-47). Odmawia się więc spożywania słodyczy (9), palenia papierosów (11), spożywania alkoholu (14) lub zobowiązuje się do czynienia dobrych uczynków (42). Czasami są też inne przyrzeczenia, które mają bardzo prywatny charakter.
Popielec więc jest jednym z nielicznych dni w roku kalendarzowym, który skłania ludzi do refleksji nad wartościami i sensem swojego życia na Ziemi.