Damroka, zmarła w 1223 r., córka potężnego pomorskiego księcia Świętopełka (w oryg. Swantopolk – N. M.), posiadała na wąskim półwyspie, niedaleko Chmielna, nad Jeziorem Kłodno warowny zamek. Pewnego razu córka księcia została przez rycerzy zrabowana i uprowadzona do zamku na Górze Zamkowej pod Kartuzami.
Gdy ta wieść dotarła do walecznego księcia, przybył tu z wieloma wojownikami, aby oblegać wrogi zamek. Ale przez dłuższy czas starania były bezskuteczne.
Wtenczas Świętopełk zwrócił się do zakonników klasztoru w Kartuzach o modlitwy w kościele klasztornym o powodzenie jego przedsięwzięcia. Mnisi czynili to trzy dni i trzy noce. Podczas trzeciej nocy rozpoczęła się wielka burza. W czasie jej trwania przybyły dwa śnieżnobiałe łabędzie do zamku, aby uwięzioną uwolnić. Damroka, która stała na wieżyczce zamku, spokojnie położyła ramiona wokół szyi łabędzi i wraz z nimi poddała się szalejącemu wiatrowi. Szczęśliwie była niesiona przez wiatry i ukryta na pewnym miejscu niedaleko obozu ojca.
Wrogi zamek jednak został przez pogodę i szturm za nią uchwycony i do fundamentów porwany w siną dal. Dammrau-See (dziś Jezioro Dąbrowskie – N. M.), jedno z głównych jezior źródłowych Raduni, otrzymało swa nazwę od imienia uwolnionej córki księcia.