- Mamy duże szczęście, że możemy korzystać z takiej wiedzy – mówiono podczas inauguracj. – Po prostu jesteśmy bardziej szczęśliwi. Zaś Zbigniew Chrabkowski z Miszewa dodał – To są bardzo ciekawe tematy!
Zdanie to odnosiło się do prezentowanych filmów, zwłaszcza do bogactwa słowa ujętego w słownikach kaszubskich. Ten temat podjęła Magdalena Kropidłowska w dokumentalnym filmie „Słowniki kaszubskie”. Autorem pierwszego dużego słownika był prof. Stefan Ramułt. Wydano go w 1893 roku w Krakowie. Dzieło to po raz pierwszy w sposób naukowy podkreśliło, że kaszubszczyzna jest językiem. Najważniejszym kaszubskim dziełem leksykograficznym jest siedmiotomowy słownik ks. dra Bernarda Sychty. Kolejni wybitni słownikarze to Jan Trepczyk i Eugeniusz Gołąbek. Ten pierwszy jest dokładnie od dziesięciu lat patronem Szkoły Podstawowej w Miszewie. W czerwcu uroczyście obchodzono tę rocznicę. Stąd festiwal rozpoczął się od reportażu dotyczącego tego wydarzenia, a wyemitowanego w programie „Rodnô Zemia”.
- Mój słownik w pewnym stopniu bazuje na dziele Trepczyka. Jest jednak znacznie szerszy. Obejmuje całe słownictwo, które odnotowano w ciągu 150 lat istnienia literatury kaszubskiej, a przede wszystkim, które jest obecne w mówionej kaszubszczyźnie – wyjaśniał Eugeniusz Gołąbek, gość pierwszego spotkania filmowego.
Gołąbek podpisywał też egzemplarze świeżo wydanego drugiego (z pięciu) tomu swojego słownika. Przywiózł również opasłą książkę „Z dziejów okolic Gdańska i Gdyni”. Promowany był też wznowiony modlitewnik „Më trzimómë z Bògã”. Jednym z pierwszych, który prosił o dedykację, był lider zespołu „Lëdowô Nóta” z Hamilton w Kanadzie. Chór tez wystąpi 20 lipca na odpuście w Sianowie, gdzie poświęcony zostanie sztandar zespołu z wizerunkiem Królowej Kaszub.
- Jestem bardzo zadowolona. Dowiedziałam się wielu bardzo ciekawych rzeczy. Właściwie dzięki tym filmom poznaję na nowo kaszubszczyznę – mówiła dr Bożena Kapiszka z Osowy, która ma korzenie w Kartuzach.
Wieczór podsumował film dokumentalny zrealizowany w ubiegłym roku o tytule „Dërchôj królewiónkò”. Przybliża historię i współczesność kaszubskiego piśmiennictwa, począwszy od Floriana Ceynowy, a skończywszy na młodych współczesnych literatach skupionych wokół pism „Zymk” i „Stegna”. Kaszubską atmosferę świetnie podgrzewał Mirosław Sobisz wykonując tradycyjne piosenki. Natomiast panie z Koła Gospodyń Wiejskich pod przewodnictwem Bogumiły Mallek przygotowały regionalną strawę.
(jd)