Mijały pierwsze dni marcowe 1945 r. - dni wolności w Kartuzach - chociaż na przedmieściach Gdańska i Gdyni trwały jeszcze zacięte walki. Przy ul. Dr A. Majkowskiego kwaterował jeszcze sztab dowódcy II Frontu Białoruskiego z marszałkiem Konstantym Rokossowskim. W mieście rozpoczynał się proces organizacji życia mieszkańców oraz formowanie aparatu władzy ludowej. Przybywali ludzie z zewnątrz - spoza Kaszub - z zadaniem przejęcia władzy w terenie i niesienia pomocy miejscowym działaczom politycznym. Takie były zamierzenia. Rzeczywistość jednak wykazała, że życie na Kaszubach ulegało zmianom, ale nie zawsze korzystnym dla tutejszej ludności. Nie zawsze i nie wszystkie zmiany w życiu społeczno-politycznym i gospodarczym - korzystne dla nowej władzy w Polsce - były równie korzystne dla Kaszub i Kaszubów. Okres ten przypominał sytuację po pierwszej wojnie światowej, kiedy to tworząca się
władza polska na tych terenach nie mogła znaleźć wspólnych punktów działania z ludnością miejscową. Nie dość na tym. Okres po 1945 r. związany był z tzw. ”kultem jednostki” wyrażającym się nadużywaniem władzy przez siły bezpieczeństwa. Był to okres, w którym oficer NKWD (Narodnyj Komissariat Wnutriennych Dieł - Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych ZSRR - centralny organ wykonawczy w zakresie spraw wewnętrznych i bezpieczeństwa Związku Radzieckiego - od 1956 r. - Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ZSRR) czy UB - a nie sędzia - decydował kto i za co miał być aresztowany, jak również o wyroku. Stąd też ludność kaszubska traktowana była, jak w czasach niewoli hitlerowskiej, jak inna społeczność - ta gorsza - z tą jedynie różnicą, że tym razem przez tworzącą się polską władzę przybywającą tu przy radzieckim wsparciu zaraz za frontem. Znalazło to swe odbicie w tworzonym aparacie politycznym, w którym tu na Kaszubach nie było miejsca dla rodowitych Kaszubów. Prześladowania były nagminne - stawały się wręcz rzeczą normalną. Wyższe i poważniejsze urzędy i funkcje obejmowali tylko ludzie spoza Kaszub delegowani tu przez czynniki wyższej instancji partyjnej i administracji państwowej.
Działający przy II Froncie Białoruskim pełnomocnik Komitetu Centralnego Polskiej Partii Robotniczej płk Antoni Alster jako I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego PPR w Bydgoszczy wysłał do Kartuz dziewięcioosobową wojskową grupę operacyjną z zadaniem przejęcia władzy w terenie. W skład grupy wchodzili oficerowie polityczni, wśród których znalazł się podporucznik Dymitr Śmiałko i chorąży Władysław Skołożyński - rodem spod stolicy - nie Kaszub - ale Polski. Praca tej grupy zaowocowała już 19 marca 1945 r. w postaci powstania w mieście Komitetu Powiatowego PPR z chorążym Władysławem Skołożyńskim jako sekretarzem, którą pełnił tę funkcję do grudnia 1947 r.. W dniu 28 kwietnia 1945 r. powstał Komitet Miejski PPR w Kartuzach.
Życie w mieście zaczęło się toczyć powolnym, powojennym rytmem. Władza należała nadal do radzieckiego podpułkownika Popowa. Siedziba radzieckiej komendantury znajdowała się w budynku Apteki przy Rynku. NKWD stacjonowało natomiast w willi Dr A. Majkowskiego, przy ulicy jego imienia. Mieszkańcy i władze miasta byli w trudnej sytuacji. Początkowo nie było wody, panował tyfus, brakowało artykułów pierwszej potrzeby, a zdemoralizowanie wojenne wytworzyło atmosferę rozluźnienia i nienormalny stan w zakresie przestrzegania przepisów prawnych i porządkowych.
„ W tej sytuacji - wspomina Aleksander Arendt (AMK Kartuzy, Zbiory akt, Aleksander Arendt, sygn. Z. 16, s. 1.) - widząc to - wraz z innymi mieszkańcami Kartuz: Dolatowskim, Chrzanowskim, Formelą, Robertem Komkowskim, Smagłowskim, Alfonsem Pryczkowskim, Brunonem Benkowskim, Feliksem Marszałkowskim, Jakubem Banaszakiem - przedwojennym socjalistą i pierwszym burmistrzem powojennym Kartuz - drem Borowskim i Henrykiem Kotowskim postanowiliśmy zabrać się do pracy, a przede wszystkim oczyścić miasto z trupów ludzkich. W okolicy leżało ok. 500 niepogrzebanych zwłok ludzkich, przede wszystkim uciekinierów przemieszczających się z terenów Prus Wschodnich na zachód Niemiec. Ich ciała zostały złożone na Cmentarzu Ewangelickim w Kartuzach przy ul. Dr A. Majkowskiego, w miejscu, gdzie wybudowany został gmach Komitetu Miejsko-Gminnego PZPR, a obecnie znajduje się Państwowa Szkoła Muzyczna I stopnia im. Ignacego
Paderewskiego. Nie czekając na polską władzę, której przedstawicieli w mieście jeszcze nie było, zwróciliśmy się do radzieckiego Komendanta Wojennego Miasta ppłka Popowa z prośbą o umożliwienie nam utworzenia Komitetu Obywatelskiego (Straży Obywatelskiej) w Kartuzach, który objąć miał potem swym zasięgiem cały powiat kartuski. Ppłk Popow wyraził na to zgodę, a my założyliśmy następnie Komitety Obywatelskie w Sierakowicach, Chmielnie, Goręczynie i Żukowie. Dokonaliśmy rozdziału obowiązków społecznych w Komitecie. Działaliśmy społecznie, nie mieliśmy żadnych angaży, wynagrodzenia, umundurowania, a jedynie biało-czerwone opaski na rękawach oraz zdobyczną broń, którą każdy musiał sobie sam zorganizować. Nasza siedziba znajdowała się w budynku obecnej kwiaciarni „Goździk”, gdzie w okresie okupacji znajdowała się siedziba policji niemieckiej.
Celem naszego działania nie było budowanie czy też utrwalanie władzy ludowej na tym terenie, a jedynie obrona przed grabieżami, gwałtami, zabezpieczenie mienia i ochrona ludności cywilnej miasta i powiatu. Kartuski Komitet Obywatelski rozpoczął działalność nazajutrz po wyzwoleniu. Ja (Aleksander Arendt - N.M.) zająłem się kierownictwem całości Komitetu, natomiast Brunon Benkowski objął sprawy aprowizacji, Smagłowski - pocztę i telegraf, Formela - oczyszczanie miasta i sprawy sanitarno-epidemiologiczne, Dolatowski i Chrzanowski - obronę publiczną, a Borowski i Henryk Kotowski - sprawy zdrowia, a przede wszystkim leczenie ludności i ratowanie jej przed tyfusem.
Komitetem Obywatelskim kierowałem do chwili przybycia do Kartuz podporucznika Henryka Żydowicza. Był on - podobnie jak Robert Komkowski - jeńcem wojennym wyzwolonym z Oflagu II C Woldenberg (Dobiegniew). Przybył do Kartuz w początkach maja 1945 roku i posiadał oficjalną nominację na organizowanie Milicji Obywatelskiej w Kartuzach wystawioną przez płk Antoniego Alstera - I sekretarza KW PPR w Bydgoszczy i jednocześnie pełnomocnika KC PPR przy II Froncie Białoruskim. Podporucznik Żydowicz był pierwszym komendantem powiatowym Milicji Obywatelskiej w Kartuzach. W chwili jego przybycia przekazałem mu swe obowiązki oraz cały sprzęt Komitetu Obywatelskiego. Mimo nalegań z jego strony pozostania w milicji, odmówiłem mu stanowczo. Wtedy to wezwany zostałem przez inż. Stanisława Okęckiego - wojewodę gdańskiego od dnia 30 marca 1945 roku - do Gdańska, gdzie podjąłem pracę w referacie samorządowym Urzędu Wojewódzkiego” (Ibidem, s. 2 - 3.).
Wspomnienia A. Arendta jednoznacznie wyjaśniają, że niesłusznie uważa się go za pierwszego komendanta Milicji Obywatelskiej w Kartuzach. Ten znany prawnik, major, były komendant Tajnej Organizacji Wojskowej „Gryf Pomorski”, zasługuje aby jego bogate przeżycia i działalność zostały upamiętnione.
K. Komorowski (K. Komorowski, Konspiracja pomorska 1939 -1947, Gdańsk 1993, s. 21 - 22.) w swej pracy przedstawia życiorys tego zasłużonego dla regionu kaszubskiego człowieka. Aleksander Arendt urodził się w dniu 6 grudnia 1912 r. w Będargowie, w dawnym powiecie morskim. W 1934 r. uzyskał maturę w gimnazjum w Wejherowie. We wrześniu 1934 r. powołany został do Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty w Zambrowie, a po jej ukończeniu skierowany został na Dywizyjny Kurs Podchorążych Rezerwy do 65 pułku piechoty 16 Dywizji Piechoty. W dniu 1 stycznia 1937 r. mianowany został na podporucznika Wojska
Polskiego. W latach 1935 - 1939 studiował prawo na Uniwersytecie im. Józefa Piłsudskiego oraz ukończył Instytut Pracy Samorządu Terytorialnego o statusie fakultetu. Był również prezesem Stowarzyszenia Przyjaciół Pomorza i Koła Akademików Kaszubów w Kartuzach. W kwietniu 1939 r. powołany został na ćwiczenia wojskowe w 64 pułku piechoty w stopniu podporucznika rezerwy, a następnie przeniesiony służbowo do dyspozycji dowódcy Dowództwa Okręgu Korpusu VIII w Toruniu generała M. Tokarzewskiego-Karaszewicza. Został wtedy przeszkolony w zakresie dywersji pozafrontowej biorąc udział w tworzeniu sieci pomorskiej. W tym też celu latem 1939 r. uczestniczył w tournee zespołu artystycznego w strefie przygranicznej na Pomorzu. Po rozwiązaniu zespołu w dniu 24 sierpnia 1939 r. skierowany został do garnizonu radomskiego celem sformowania kompanii przeciwpancernej. W okresie wojny obronnej we wrześniu 1939 r. został ranny w walkach pod Iłżą, a potem 6 października zdemobilizowany pod Wojsławicami, gdzie uniknął niewoli i powrócił do domu. Następnie był dwukrotnie aresztowany i przesłuchiwany przez Niemców, czego konsekwencją było skierowanie do przymusowych prac polowych u Niemca w Kobysewie, w byłym powiecie kartuskim. Od 1941 r. pracował w firmie Hoffmanna, a później w przedsiębiorstwie budowlanym „Nord-Ost-Bau” w Gdyni. Już od 1940 r. związany był z ruchem konspiracyjnym, a po nawiązaniu kontaktów z dowództwem Tajnej Organizacji Wojskowej „Gryf Pomorski” został przydzielony do legalizacji w tej organizacji. Dostarczał blankiety niemieckich dokumentów tożsamości, przepustek i kart urlopowych. Od listopada 1943 r. został nominalnym komendantem naczelnym „Gryfa Pomorskiego”. W dniu 12 maja 1944 r. został aresztowany przez funkcjonariuszy Gestapo w Gdyni i po wstępnym przesłuchaniu na Kamiennej Górze przewieziony do siedziby Gestapo w Gdańsku, gdzie został poddany torturom. Po siedmiu tygodniach został zesłany jako więzień policyjny do obozu koncentracyjnego w Stutthofie, skąd dwukrotnie był przywożony na krótko dla konfrontacji do gmachu Tajnej Policji Państwowej (Gestapo) w Gdańsku. Śmierci uniknął dzięki przekupieniu funkcjonariuszy Gestapo. W styczniu 1945 r. dostał się do obozu przejściowego w Kokoszkach, zbiegł podczas marszu ewakuacyjnego w Przodkowie. Po wkroczeniu Armii Czerwonej na Kaszuby rozpoczął organizację nowej administracji samorządu terytorialnego piastując jednocześnie funkcję pierwszego komendanta Milicji Obywatelskiej w Kartuzach (K. Komorowski błędnie utrzymuje, że A. Arendt był pierwszym komendantem MO w Kartuzach. A. Arendt zdementował ten fakt w relacji przeprowadzonej ze mną w dniu 4 grudnia 1993 r..). Od maja 1945 r. podjął pracę w referacie samorządowym Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku, a w 1946 r. pracował na stanowisku wicestarosty powiatu gdańskiego, zaś od 1947 r. starosty powiatu kościerskiego. Od 1948 r. pracował w administracji państwowej i Wojewódzkim Zarządzie Dróg Publicznych w Gdańsku. Był współorganizatorem i pierwszym prezesem powstałego w 1956 r. Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Od 1976 r. przebywa na emeryturze.
W latach 1947 - 1951 był współorganizatorem Towarzystwa Miłośników Muzeum Kaszubskiego im. Dr Aleksandra Majkowskiego w Kartuzach z siedzibą w Gdańsku niosąc tym samym pomoc powstającemu w Kartuzach Muzeum Kaszubskiemu. W dniu 7 października 1991 r. na zainicjowanym przeze mnie pierwszym spotkaniu grupy członków-założycieli Towarzystwa Miłośników
Muzeum Kaszubskiego im. Franciszka Tredera, Aleksander Arendt przekazał mi oryginalną pieczęć i dokumenty Towarzystwa Miłośników Muzeum Kaszubskiego im. Dra A. Majkowskiego z lat 1947 - 1951 jako wyraz ciągłości tradycji reaktywowanego Towarzystwa. Dzięki temu reaktywowane rejestracją w Sądzie Wojewódzkim w Gdańsku Towarzystwo używa dzisiaj pieczęci pierwszych swych założycieli.
Pierwszym komendantem powiatowym Milicji Obywatelskiej w Kartuzach nie był więc - jak się powszechnie twierdzi - A. Arendt, ale podporucznik Henryk Żydowicz, co znalazło swe odzwierciedlenie również w aktach Archiwum Państwowego w Gdańsku. Pod jednym z dokumentów z dnia 9 listopada 1945 r. widnieje podpis i pieczątka: Komendant Milicji Obywatelskiej powiatu kartuzkiego Żydowicz H. ppor. (AP Gdańsk, Starostwo i Powiatowa Rada Narodowa w Kartuzach 1945 - 1950, sygn. 1643 nr 37, Doniesienia i dochodzenia karne (1945), f. 209.). Penetracja akt wykazała jednak pewne braki w zachowanym materiale archiwalnym okresu Polski Ludowej dotyczącym stolicy Kaszub. Niemniej jednak gros akt powojennych zachowało się w stanie niepogorszonym i stanowi ciekawy materiał źródłowy i poznawczy oraz podstawę do prowadzenia dalszych badań i studiów nad przedstawianą problematyką z zakresu historii powojennej tej ziemi. Te niepublikowane jeszcze materiały źródłowe dają nam często prawdziwy obraz sytuacji, jaka wytworzyła się na tych terenach po zakończeniu drugiej wojny światowej. Traktują również o tym, jak tworzyła się tutaj władza ludowa, jakie były jej zamierzenia, a jaka była faktyczna rzeczywistość polityczna, społeczna i gospodarcza. Stan wiedzy społecznej na ten temat jest niestety niewielki, toteż społecznie uzasadniona jest potrzeba przedstawienia tych faktów i informowania społeczeństwa o historii naszego miasta.
Pierwszym burmistrzem miasta Kartuzy po zakończeniu drugiej wojny światowej został Jakub Banaszak w 1945 r.. Był on znany w mieście jeszcze przed wybuchem wojny. Przez długie lata był bezrobotny, prawdziwy proletariusz, który należał do najbiedniejszych sfer społecznych w mieście (R. Ciemiński, op. cit., s. 103.). W dniu 16 marca 1945 r. na swe pierwsze posiedzenie zwołana została przez Jakuba Banaszaka przedwojenna Rada Miasta Kartuz. Radni miejscy wybrali go na stanowisko burmistrza. Na pierwszym posiedzeniu zajęto się problemami życia publicznego w mieście. Chodziło o zaopatrzenie miasta w wodę, odbudowę mleczarni, piekarni, rzeźni i wyboru Zarządu Miejskiego. W pierwszym rzędzie chodziło o dokonanie porządku w mieście. Swą władzę sprawował przez krótki okres, gdyż - zdaniem radzieckiego Komendanta miasta ppłk Popowa - nie nadawał się na to stanowisko. Został więc przez niego usunięty z zajmowanego stanowiska.
Po nim władzę w mieście w latach 1945 - 1949 objął ponownie ostatni przedwojenny burmistrz miasta Feliks Lewiński. W tym okresie następowała w kraju organizacja dużych partii i ich rozwój występował również na Kaszubach. Chodziło o Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą, która powstała po zjednoczeniu w grudniu 1948 r., Zjednoczone Stronnictwo Ludowe i Stronnictwo Demokratyczne. Na Kaszubach i w Kartuzach większość społeczeństwa jednak skłaniała się ku chłopskiej partii ZSL. W tym okresie prowadzone były przez
socjalistyczne państwo reformy na wsi. Uważano, że na Kaszubach należało przede wszystkim odbudować sprawy wsi.
W dniu 6 lipca 1947 r. 60 kartuski pułk piechoty otrzymał swój sztandar. Na tę uroczystość zaproszony został do Kartuz Marszałek Polski Michał Rola Żymierski. Marszałek przybył do miasta, zaś przy tej okazji ówczesny burmistrz Feliks Lewiński wraz z Przewodniczącym Miejskiej Rady Narodowej Feliksem Biernaczykiem - w imieniu miasta - przekazali Marszałkowi podpisany dyplom. Na jego podstawie Marszałkowi zostało przyznane honorowe obywatelstwo miasta Kartuzy (AMK Kartuzy, sygn. AH/190/MKK, Fotokopia dyplomu wręczonego Marszałkowi Roli - Żymierskiemu z okazji nadania Obywaletstwa Honorowego miasta Kartuzy w lipcu 1947 r., f. 1. Fot. Leon Perszon Kartuzy.).
Jak wspominają starsi mieszkańcy miasta - Marszałek M. Rola - Żymierski, ku zdumieniu towarzyszących mu osób - zapytał przypadkowo spotkaną osobę w mieście, gdzie mieszka dr Edmund Mroczkiewicz. Pojechał do jego domu, wypił kawę, a później spotkał się z władzami kartuskimi. Jak w mieście mówiono, siostra dr Edmunda Mroczkiewicza była żoną Marszałka Polski Michała Roli - Żymierskiego.
W latach reform administracyjnych i nacjonalizacji zakładów pracy w Polsce burmistrzem Kartuz, a potem Przewodniczącym Prezydium Miejskiej Rady Narodowej został w latach 1949 - 1952 Marian Janczewski. Przybył na Kaszuby z terenów Polski. Ożenił się w Łapinie. W roku 1949 r. został burmistrzem Kartuz, a od roku 1950 - od reformy o jednolitych organach władzy państwowej - do 1952 r. był Przewodniczącym Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Kartuzach.