Wszystkie  uczelnie na świecie szczycą się swoimi absolwentami, a szczególnie tymi, którzy pozostają w zobowiązaniu do wartości wyniesionych ze swojej Alma Mater. Swoim życiem, pracą i działalnością utrwalają jej dobre imię w życiu społecznym. Przysparzają jej sławy na drodze naukowej,  administracyjnej, politycznej, lub artystycznej. Z pewnością do takich absolwentów należy dr inż. Tadeusz Fiszbach. Poznałem go w Oslo, w roku 1998. Później spotykaliśmy się okazjonalnie na różnych obchodach rocznicowych i patriotycznych.      

Gen. bryg. Stanisław Dąbek - dowódca Lądowej Obrony Wybrzeża w 1939 r.

Zbliża się kolejna, 75 rocznica walk żołnierzy Wojska Polskiego o nasze Wybrzeże i Kaszuby. Pochłonęły one wiele istnień ludzkich, o których już nie zawsze pamiętamy. A powinniśmy być wdzięczni naszym żołnierzom za to, co dla nas zrobili.

Jednym z nich był płk Stanisław Dąbek.

        Na kresach wschodnich wmałym prowincjonalnym Krzemieńcu,   urodził się 4 września 1809 roku  Juliusz Słowacki. Na chrzcie świętym otrzymał dwa imiona;  Juliusz i Euzebiusz,  przy bierzmowaniu również dwa; Wacław i Zygmunt.  Trudno rozstrzygnąć, czy  to miasteczko jest bardziej  znane z  Liceum Krzemienieckiego, czy za przyczyną sławnego poety. Był synem profesora Euzebiusza i matki Salomei z Januszewskich.  W XVI wieku miasto z nadania króla Zygmunta Starego I  należało do jego żony   Bony Sforza. Dokonała ona rekonstrukcji zamku obronnego, znajdującego  się  na stożkowej górze, która dziś nosi nazwę Góry Bony. Ruiny zamku z zachowaną basztą, można oglądać po wytężonej wspinaczce,  od jej  podnóża do szczytu,  krętą leśną ścieżką.  Nagrodą za trud  wejścia  jest malowniczy  widok Krzemieńca, leżącego w wąwozie, między okalającymi miasto wzniesieniami Mendoga, Górą Trzykrzyską,  Czerczą i dominującą po przeciwnej stronie  Górą Bony.

Aż  po Horyzont..

            6 grudnia, tradycyjny Mikołaj minął pod znakiem zawieruchy. Kaszuby nawiedziła wichura, właściwie orkan o nazwie Ksawery. W mojej stajni było przytulnie, jednak wycie wiatru i wydarzenia grudnia tego roku spowodowały, że zacząłem myśleć o „końcu świata”.