Należy stwierdzić, że istotnie młode pokolenie Kaszubów jest jedną z pereł tego nowego filmu dokumentalnego „Perły Żukowa i okolic”, który otworzył dwunasty festiwal. Film trwa 22 minuty. Prezentuje najcenniejsze zabytki i walory historyczne i architektoniczne tej okolicy. Przedstawiają je młodzi związane z klubem „Cassubia” oraz dzieci szkole z Żukowa (SP nr 2) oraz Kolbud.
- Tytuł filmu nieprzypadkowo nawiązuje do corocznej nagrody przyznawanej przez powiat kartuski. Z całą siłą trzeba powiedzieć, że Ziemia Żukowska zawiera wiele pereł, które wciąż są jeszcze zbyt mało dostrzegane i doceniane – wyjaśnia autor filmu Eugeniusz Pryczkowski.
Przybliżono w nim między innymi żukowski zespół poklasztorny z przeszłością książęcą, dzieje kaszubskiego haftu oraz najciekawsze obiekty przyrodnicze i architektoniczne, jak Jar Raduni, wiadukty kolejowe, elektrownię w Rutkach czy najpiękniejsze pałace na terenie gminy Żukowo.
Przedstawiono także bohaterstwo Kaszubów z tych okolic w czasie dwóch wojen światowych. Zwrócił na to uwagę prof. Karol Polejowski – wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej, który przedstawił niemal stu zebranym na inauguracji festiwalu sytuację mieszkańców Żukowa w 1945 roku, tuż po wkroczeniu wojsk sowieckich.
- Kiedy ktoś mówi o wyzwoleniu, to ja pytam: Od czego? – mówił naukowiec, który zaczął swój występ w języku kaszubskim, gdyż pochodzi z Sierakowic.
Uczestnicy byli pod wielkim wrażeniem wykładu. Wielu obecnych pamięta doskonale te historie z opowieści rodzinnych. Przez lata nie wolno było o nich mówić, a do dziś niewiele o tym napisano.
- O tym powinno się koniecznie mówić w szkołach – entuzjastycznie reagował radny Andrzej Karczewski. Także burmistrz Wojciech Kankowski podzielił się rodzinną historią. Jego matka bowiem zesłana została przez sowietów na Sybir.
Jej losy oraz dziewiętnastu innych mieszkańców gminy opisane są w najnowszej książce „Tu może być twoja śmierć”, którą na koniec spotkania wręczono znakomitemu gościowi inaugurującego spotkania XII Festiwalu Filmów Kaszubskich. (ep)