Szlaki turystyczne

Znajdziesz tu informacje na temat miejsc, które są ciekawe do odwiedzenia. Prezentacja wizualizacji i zdjęć oraz opisów szlaków pieszych, rowerowych i Nordic Walking.

Ze słownika Polsko-Kaszubskiego:jaszczurkowaty | wieszczórkòwati, wieszczerzëcowati (sł. Eugenisz Gołąbek)
Ciekawostki z przeszłości regionu

Ciekawostki z przeszłości regionu (192)

 

Ciekawostki z przeszłości Stolicy Kaszub – Kartuz - i Szwajcarii Kaszubskiej…  

 

niedziela, 14 wrzesień 2014 00:00

Tablica pamięci Westerplatczyka w Kartuzach

Autor:

kpr. JAN MAJCHER

26 X 1915   + 7 VII 1950

WESTERPLATCZYK

Pierwsze obiekty archeologiczne z terenu Kartuz i okolic stanowią przypadkowe odkrycia dokonane w trakcie prowadzonych prac polowych. Pierwszy opis odkrycia archeologicznego z terenu powiatu kartuskiego był dziełem dr. Brilowskiego, który w pierwszej połowie XIX w. natrafił na grób skrzynkowy w lesie na obrzeżu dzisiejszego miasta. Z drugiej połowy XIX w. pochodzi kilka danych archiwalnych dotyczących powierzchownych znalezisk, które trafiły do zbiorów niemieckiego Museum fuer Naturkunde und Vorgeschichte Danzig (Muzeum Przyrodoznawstwa i Prehistorii Gdańsk).

 

Norbert Maczulis

  

Kartuzy okresu Drugiej Rzeczpospolitej były atrakcją dla turystów. Interesowało się nimi wielu historyków, reporterów i znanych pisarzy.

   Jakże urzekająco o naszym, małym miasteczku na Kaszubach, napisała w 1925 r. w swym reportażu Jarzębinowa ziemia (patrz końcowy przypis) wydanym w Poznaniu w 1981 r., jedna ze znanych pisarek Maria Dąbrowska:

   „ ... Kartuzy, od dwóch lat dopiero miasto, a przedtem poklasztorna osada – są stolicą tej okolicy, którą Niemcy nazwali pretensjonalnie: Kaszubską Szwajcarią."

 

Norbert Maczulis

Pod takim tytułem podjąłem 10 lat temu temat zapomnianego i niedocenianego w Kartuzach dr. Edmunda Mroczkiewicza, dyrektora Szpitala Powiatowego w Kartuzach. Była to wówczas Jego 40 rocznica śmierci. Napisałem wówczas krótką notatkę w „Gazecie Kartuskiej” w rocznicę śmierci – (8 lutego 1964 r.), a potem artykuł i wydałem go w postaci zeszytu – Kaszubskiego Zeszytu Muzealnego Z 12 2004.

I tak to się zaczęło…

Po kilku tygodniach – o dziwo - otrzymałem niespodzianie telefon z Warszawy od pracownika Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego Tomasza Wasilczuka.

Z rozmowy dowiedziałem się, że jego jeszcze wówczas żyjący przyjaciel Stanisław Gryniewicz znał dr. Mroczkiewicza z czasów drugiej wojny światowej.

 W okresie wojny przebywał z Mroczkiewiczem w Stalagu II B Hammerstein (Czarne), gdzie Dr był naczelnym lekarzem, a Gryniewicz został jego instrumentariuszem.

Los zrządził, że S. Gryniewicz w okresie wojny spisywał pamiętnik, który po 60 latach mi przekazał. Opublikowałem go jako Płatek róży białej.

 To była rewelacja. Był Polakiem, który trafił do niemieckiej niewoli we Francji i podał się za Francuza. Bardzo ciekawa historia.

W 2009 r. wydałem książkę Kartuzy 1939. Wspomnienia, gdzie umieściłem relacje oficerów i osób cywilnych, wśród nich m. in. Anny Dziewiątkowskiej z Kartuz.

Z relacji wynika, że na początku Września 1939 r. przywiozła ona spod Żukowa do szpitala w Kartuzach 2 rannych żołnierzy… niemieckich, a przyjmował ich dyrektor dr Mroczkiewicz.

Po kolejnych latach otrzymałem od Karola Góralskiego  Księgę Główną Przyjęć Szpitala Powiatowego w Kartuzach, obejmującej okres drugiej wojny światowej.

I cóż tam wyczytałem? Ciekawostkę.

Pod pozycją 300 zapisany został Szmid Hugo, ur. 17 listopada 1896 r. zamieszkały w Gołębiewku, żonaty, 11 kompania 2 pułku piechoty niemieckiej. Przyjęty do szpitala 2 września 1939 r.. Opuścił szpital 11 września 1939 r.

Pod pozycją 301 wpisany został Nitecki Jan, ur. 17 października 1897 r., żonaty, zamieszkały w Gdańsku, Niemiec, 11 kompania 2 pułku piechoty. Przybył 2 września 1939 r., a szpital opuścił 11 września 1939 r..

To byli ci dwaj żołnierze niemieccy.

W 2010 r. odbyło się seminarium historyczne poświęcone jeńcom francuskim w Stalagu II B Hammerstein i polskim oficerom w Oflagu II D Gross Born w Bornem Sulinowie, gdzie przypomniałem sylwetkę dr. Mroczkiewicza.

Muzeum Jeńców Wojennych w Opolu - Łambinowicach opublikowało później ten artykuł seminaryjny w pracy zbiorowej pod wspólnym tytułem Zwykły żołnierski los.

Tym razem z pewną przekorą, historię tę zacznę inaczej. Na opak, od końca, od Wspomnień Pośmiertnych.

Raz może być inaczej, co nie znaczy, że jest to fałsz. Inaczej, myślę, że ciekawiej.

Życzę miłej lektury.

Norbert Maczulis

 

Norbert Maczulis

W 1998 r. opublikowałem tę pracę, która była próbą przedstawienia zarysu historii miasta i powiatu kartuskiego. Zamiarem moim było przybliżenie nieznanych wówczas sylwetek osób, które znacząco wpisały się w historię miasta. Zrozumiałe jednak jest, że z różnych względów nie byłem w stanie przytoczyć wszystkich ważnych wydarzeń.

 

Stenogram słuchowiska pochodzi z akt Muzeum Kaszubskiego im. Franciszka Tredera w Kartuzach z początku lat siedemdziesiątych. Chcę je jednak przypomnieć młodemu pokoleniu.

Norbert Maczulis

 

Dzisiaj przypada pierwszy dzień wiosny. I tak sobie skojarzyłem ten fakt z innym, jakże teraz ważnym. Niegdyś mianowicie przeglądałem akta Muzeum Kaszubskiego i znalazłem stary rękopis Franciszka Tredera. Przyszło mi na myśl przedstawienie zawartych w nim ciekawostek spisanych przez mojego poprzednika, założyciela i pierwszego kierownika Muzeum Kaszubskiego w Kartuzach, a od 1995 r. i Patrona naszego Muzeum. Z treścią rękopisu chciałbym podzielić się z Czytelnikami moich skromnych publikacji. Niech przemówią akta archiwalne naszych poprzedników. Dzięki Bogu zachowały się, ale los ich był już przesądzony. Wyrok był surowy i brzmiał – śmietnik!

Norbert Maczulis

 

Pisałem niegdyś o tabace i zażywaniu tabaki na Kaszubach i w Muzeum Kaszubskim w Kartuzach. Tabaczenie jest tradycją na Kaszubach i na Śląsku.

Bo przecież na Kaszubach mówiono, że

 „tabaka to boskie ziele, zażywa ją chłop i ksiądz w kościele, kto wierzy w Boga, niech zażyje z mego roga.

 Chceme le se zażec”.

Norbert Maczulis

 

W środę, 10 lutego 2010 r., Kartuzy gościły Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Tego to roku przypadła 90 rocznica zaślubin Polski z morzem w Pucku (1o lutego 1920 r.). Stąd też i patriotyczna wizyta Prezydenta RP w tym mieście.

1308 – 1309 - zajęcie Pomorza Gdańskiego przez Zakon Krzyżacki, który przejął pełnię władzy na tym obszarze. Póżniejszy bunt Związku Pruskiego był traktowany jako zdrada stanu. Miejscowe rycerstwo pomorskie często opowiadało się po stronie Zakonu Krzyżackiego, choć wierność Krzyżakom nie wynikała ze względów narodowych, ale z poczucia honoru pojmowanego przez ludzi średniowiecza.

Strona 18 z 20

Skocz do:

Zdjęcie z galerii

Ostatnie komentarze

Akademia Kaszubska

szwajcaria-kaszubska.pl